alutka51 - 2007-10-19 09:56:06 |
Zaczniemy wątek od jesieni,bo jeszcze trwa :)
Adam Asnyk- Smutny jest schyłek roku w mgieł pomroce.
Smutny jest schyłek roku w mgieł pomroce, Gdy wiatr jesienny zwiędłym liściem miota! Ostatnie kwiaty, ostatnie owoce Strąca i grzebie pod całunem błota.
Smutniejszy koniec bezsilny żywota, Osamotnienie starości sieroce I długie, ciemne, pełne cierpień noce, W których się ludzka rozprzęga istota!
Lecz najsmutniejszy jest duchowy schyłek Zamierającej powoli epoki - Gdy wniwecz poszedł pokoleń wysiłek.
Strawiwszy wszystkie żywotniejsze soki, A w spadku szereg błędów i pomyłek Na dni ostatnie rzuca cień głęboki!
|
alutka51 - 2007-10-20 08:01:03 |
Jesienne sny
W kasztanów figlarnych brązach, w liliowościach wrzosów lśnieniem zachodu promiennych zasypianiem oddycham... W oczu ich głębie wracam przez szelest liści w półdrogach w serce jesieni wsłuchaniem Pomieszkuję myślami od zmierzchu po świt szeleszczącego dnia. A.M.Markowska(Mgiełka)
|
alutka51 - 2007-10-21 11:33:02 |
Bez podtekstów :):):)
A ja kocham Cię jeszcze...
Jesień już liście z drzew postrącała, już błotem czarnym ziemia się klei, Lata horyzont zniknął już dawno - a ja kocham Cię jeszcze... Po naszych ścieżkach nikt już nie chodzi, liście zielenią oczu nie pieszczą I złota plaża nie jest już złota - a ja kocham Cię jeszcze...
Kto odmłodzi pusty las, kto z chmur słońce oswobodzi, Kto mi zwróci ciepło dnia, kto samotność wynagrodzi.
Niebo nad miastem w chmurach już tonie, jakby je przykrył ktoś białym płaszczem Skowronki dawno już odleciały - a ja kocham Cię jeszcze... W wieczór jesienny pusto za oknem, po szybach płyną smutne łzy deszczu Wiatr się zabawia liśćmi w kałuży - a ja kocham Cię jeszcze...
Kto odmłodzi pusty las, kto z chmur słońce oswobodzi, Kto mi zwróci ciepło dnia, kto samotność wynagrodzi. Autor NN
|
alutka51 - 2007-10-23 17:30:16 |
SZARY ŚWIAT W ODCIENIACH ŻÓŁCI I ZIELENI
Czerwień liści mieni się żółcią zielonością dostojnie układa pióropusz ukazując wdzięk konarów
Dotykam oddechem jednego z nich ucieka spogląda nieufnie – ukradkiem przepełniony ciekawością błękitu moich oczu trąca mnie zalotnie figlarnie otulony rosą
Ukazując czerwień swych ust gdzieś z tylu chowa zieleń nadziei nieśmiało podając mi ją bukiecie. Agata Darowska
|
hrabina_balkanska - 2007-10-23 18:42:23 |
„Jesień” - J. Czechowicz
Szumiał las, śpiewał las, gubił złote liście, świeciło się jasne słonko chłodno a złociście...
Rano mgła w pole szła, wiatr ją rwał i ziębił; opadały ciężkie grona kalin i jarzębin...
Każdy zmierzch moczył deszcz, płakał, drżał na szybkach... I tak ładnie mówił tatuś: jesień gra na skrzypkach...
|
alutka51 - 2007-10-23 21:13:23 |
DZIEŃ W KOLORZE ŚLIWKOWYM
Po czerni jeżyny Po liściu kaliny - Jesień, jesień już Po ciszy na stawie Po krzyku żurawi - Jesień, jesień już Po astrach, po ostach To widać, to proste ze - Jesień, jesień już I po tym ze wcześniej Noc ciągnie ze zmierzchem - Jesień, jesień już Po pustym już polu Po pełnej stodole - Jesień, jesień już Strachowi na wróble Już nad czym się trudzić? - Jesień, jesień już I po tym ze w górze Wiatr wróży kałuże, tak - Jesień, jesień już I po tym ze przecież Jak zwykle, po lecie - Jesień, jesień już Ach, ten dzien. w kolorze śliwkowym! - Berberysu i głogu ma smak... Stawia drzewom pieczątki - Żeby było w porządku Ze już pora Ze trzeba iść spać... A my tak - po kieliszku, po troszeczku Popijamy calutki ten dzień - Próbujemy nalewki Z dzikiej róży, z porzeczki Żeby sprawdzić - czy zimą To wypić się da?... - To się w głowie nie mieści Ze tak szumi szeleści Tak bliziutko, o krok, prawie tuż Głębokimi rzekami, pachnącymi szuwarami Idzie jesień I prosto w nasz prog... - Ale co tam! przecież taka jesień złota Nie jest zła! - Ale co tam! Przecież taka jesień złota Niechaj trwa... Leszek Długosz
|
Basia - 2007-10-23 21:54:12 |
Jacek Kaczmarski "Cztery pory niepokoju"
Wiosną lody ruszyły, Panowie Przysięgli. Zakwitają pustynie, śnieg się w słońcu zwęglił, Bóg umiera na krzyżu, ale zmartwychwstaje, Kurczak z pluszu wysiedział Wielkanocne Jaje, Baran z cukru nie martwi się losu koleją, Świtem ptaki w niebieskim zapachu szaleją. Tyle razy to wszystko już się wydarzyło, Więc dlaczego przed strachem chowamy się w miłość?
- Bo za oknem wiosenny wiatr drzewami szarpie, Budzą się do pracy upiory i harpie; Nie ufaj w wieczory, wstań, zaciągnij story - Upiory i harpie, harpie i upiory...
Latem cierpkie owoce pęcznieją słodyczą, W tańcu pracy pszczoły na urodzaj liczą, Słońce szczodrze wytrząsa swoją gęstą grzywę Na ludzi ospałych, na miasta leniwe. Matka Boska się pławi w złocie i zieleniach, Pustoszeją w święto narodowe więzienia - Tak co roku nas lato spokojem kołysze, Więc dlaczego przed strachem chowamy się w ciszę?
- Bo za oknem grzmot się ściga z błyskawicą, W letnią burzę tańczą Wodnik z Topielicą - Zakochani w zbrodni, ofiar wiecznie głodni - Wodnik i Topielica, Topielica i Wodnik.
Jesień kładzie słoneczne wspomnienia w słoiki, Pachną zioła, pęcznieją worki i koszyki, Przyjaciele wracają z podróży dalekich, Obmywają stopy w nurcie własnej rzeki. Pod wieńcem i zniczem usypiają zmarli Zapomniawszy już o tym, co życiu wydarli, Poeci o jesieni powielają sztampy, Więc dlaczego przed strachem - zapalamy lampy?
- Bo za szybą jesienna ulewa zajadła, Podchodzą do okien strzygi i widziadła. Odwróć się od szyby, rozmawiaj na migi - Strzygi i widziadła, widziadła i strzygi...
Zima dzieli istnienia na czarne i białe, Zimą ciało ogrzejesz tylko innym ciałem, Paleniska buzują, ciemnieją kominy, Gęsim puchem piernaty wabią i pierzyny. Trzej Królowie przybędą Panu bić pokłony, Złożą dary bogate na wiechciu ze słomy. Już lat dwa tysiące powraca to święto, Więc skąd nad stołami milczące memento?
- Bo za oknem śnieżyca, chichoty i wycie, Przed którymi na próżno chowamy się w życie. Ten niepokój dopadnie nas zawsze i wszędzie - Pamiętamy, co było... Więc wiemy, co będzie
|
alutka51 - 2007-10-24 06:24:56 |
Pieśń Jesienna Dzisiaj odczuwam w mym sercu gwiazd lekkie drżenie, lecz droga zatraca się w duszy mgieł, gubi się w gęstych obłokach. Światło podcina mi skrzydła, a smutków mych ból i rozpacz zanurza moje wspomnienia A wszystkie róże są białe, tak białe, jak moja rozpacz, i nie dlatego są białe, że to śnieg na nich na nich pozostał Dawniej mieniły się tęczą. Lecz i na duszę śnieg opadł. Strzępy scen dawnych i pieszczot śnieg duszy zdołał zdołał zachować ukryte w ludzkiej pamięci światłach lub w cieniu i mrokach. Czy kiedyś śmierć nas zabierze, stopnieją śniegi? Czy po nas przyjdzie śnieg inny lub innych róż doskonalszych aromat? Czy pokój będzie nam dany, jak Chrystus nam prorokował? Czy tę zagadkę odwieczną ktoś kiedyś rozwiązać zdoła? A jeśli miłość nas zwodzi? Kto życie da nam zachować, jeżeli zmierzch nas zanurzy w prawdziwą świadomość świadomość Dobra, którego, być może, nie ma, i Zła, co tętni koło nas? Jeżeli zgaśnie nadzieja, a wieża Babel ogromna powstanie, czy drogi Ziemi rozjaśni jakaś pochodnia? Co z poetami, jeżeli śmierć tylko śmiercią jest zgoła? Co czeka sprawy uśpione, o których każdy zapomniał? O słońce wszystkich nadziei! Księżycu! Wodo klarowna! O czyste serce dziecinne! O duszo kamieni szorstka! Dzisiaj odczuwam w mym sercu, jak drży gwiazd jasność ulotna, i białe są kwiaty róż, tak białe, jak moja rozpacz
Federico Garcia Lorca
|
Aska - 2007-10-24 17:58:40 |
Józef Czechowicz O NIEBIE
Nie słychać już biegnących baranków wilgotne obłoki poszły do innych poranków a pustej hali nieba opada pył niebieski filtruje się przez drutów przerwy i kreski południe przysypuje się suche i szorstkie nad sylwetkami aeroplanów i chłodem fabrycznych dzielnic
Warto śpiewać jego chwałę jest nasze i zamorskie tak bardzo piękne gdy śmiga przez nie śmiały pion komina cegielni a razem nad dalekimi lasami dzwoni błękitnym żelazem pierwotne i olbrzymie gdy stanąwszy u białego miasta napełnia się dymem gdy wie że jest dnia chlebem warto śpiewać jego chwałę Południe jest jasno jednakowe popołudnie wygina swą powałę opada kruszynami tynku za dni dziecinnych wyginała mi się nad samą głowę i wtedy szeptał do mnie stamtąd ktoś mój synku
|
alutka51 - 2007-10-24 20:59:42 |
Siódma jesień Przyszła ciszą miłosierna Kseni: Siódma jesień - najzłotsza, najsłodsza Z wszystkich złotych i słodkich jesieni.
Moja jedna - jedyna - kochana!
Przyszła ciszą-drogą długich cieni, Naszych cieni od dawnych jesieni, I wszeptała się w nas, zadumana...
Moja jedna - jedyna - kochana!
Tyś ta sama - o siedem lat młodsza, Prześwietlona, wypatrzona wzrokiem, Smętniejącym w życiu z każdym rokiem I stęsknionym tej świętej jesieni, Co na zawsze się w duszę wpromieni!...
No i przyszła - najsłodsza, najzłotsza, Przyszła ciszą - drogą naszych cieni... Jeno patrzeć - a park się rozszumi, Moja jedna - jedyna - kochana! Jeno patrzeć - a lata dziecięce, Moja jedna - jedyna - kochana, Zaniemówią w nas szczęściem i trwogą,
I wzruszeniem nam głos się przytłumi, I ściśniemy po raz pierwszy ręce, Co już nigdy się żegnać nie mogą! I znów, drżeniem sprzed laty wzruszeni, Rozwiośnimy się w pierwszej jesieni, Moja jedna - jedyna - kochana, Zawsze tamta i zawsze ta sama, Z mojej pierwszej i siódmej jesieni! Julian Tuwim
|
alutka51 - 2007-10-26 08:13:26 |
POL. - I'll speak to him again. What do you read, my lord?... HAM. - Words, words, words! Shakespeare
Moja piosenka
Źle, źle zawsze i wszędzie Ta nić czarna się przędzie: Ona za mną, przede mną i przy mnie, Ona w każdym oddechu, Ona w każdym uśmiechu, Ona we łzie, w modlitwie i w hymnie... Nie rozerwę, bo silna, Może święta, choć mylna, Może nie chcę rozerwać tej wstążki; Ale wszędzie - o! wszędzie, Gdzie ja będę, ta będzie: Tu w otwarte zakłada się książki,
Tam u kwiatów zawiązką, Owdzie stoczy się wąsko By jesienne na łąkach przędziwo: I rozmdleje stopniowo, By ujednić na nowo, I na nowo się zrośnie w ogniwo. Lecz, nie kwiląc jak dziecię, Raz wywalczę się przecie. Niech mi puchar podadzą i wieniec!... I włożyłem na czoło, I wypiłem, a wkoło Jeden mówi drugiemu: "Szaleniec!!" Więc do serca, o radę, Dłoń poniosłem i kładę, Alić nagle zastygnie prawica: Głośno śmieli się oni, Jam pozostał bez dłoni, Dłoń mi czarna obwiła pętlica. Źle, źle zawsze i wszędzie Ta nić czarna się przędzie: Ona za mną, przede mną i przy mnie, Ona w każdym oddechu, Ona w każdym uśmiechu, Ona we łzie, w modlitwie i w hymnie. Lecz, nie kwiląc jak dziecię, Raz wywalczę się przecie; Złoto struna nie opuść mię lutni! Czarnoleskiej ja rzeczy Chcę - ta serce uleczy! I zagrałem... ...i jeszcze mi smutniej.
Cyprian Kamil Norwid
|
Aska - 2007-10-26 16:38:41 |
Jest w Polsce sześć pór roku chyba więcej nie ma przedwiośnie wiosna lato dwie jesienie jedna ze złotem ucieka w drugiej kalosz przecieka i zima Jan Twardowski *********************
„Minęły słońca letniego skwary, łaskawa jesień dzieli swe dary: gdziekolwiek tylko wzrok się mój toczy, jest czym ucieszyć i napaść oczy”… Adam Naruszewicz
***********************
|
Aska - 2007-10-26 16:46:39 |
Deszcz jesienny
O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny I pluszcze jednaki, miarowy, niezmienny, Dżdżu krople padają i tłuką w me okno... Jęk szklany... płacz szklany... a szyby w mgle mokną I światła szarego blask sączy się senny... O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny... Wieczornych snów mary powiewne, dziewicze Na próżno czekały na słońca oblicze... W dal poszły przez chmurna pustynię piaszczystą, W dal ciemną, bezkresną, w dal szarą i mglistą... Odziane w łachmany szat czarnej żałoby Szukają ustronia na ciche swe groby, A smutek cień kładzie na licu ich młodem... Powolnym i długim wśród dżdżu korowodem W dal idą na smutek i życie tułacze, A z oczu im lecą łzy... Rozpacz tak płacze... To w szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny I pluszcze jednaki, miarowy, niezmienny, Dżdżu krople padają i tłuką w me okno... Jęk szklany... płacz szklany... a szyby w mgle mokną I światła szarego blask sączy się senny... O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny... Ktoś dziś mnie opuścił w ten chmurny dzień słotny... Kto? Nie wiem... Ktoś odszedł i jestem samotny.. Ktoś umarł... Kto? Próżno w pamięci swej grzebię... Ktoś drogi... wszak byłem na jakimś pogrzebie... Tak... Szczęście przyjść chciało, lecz mroków się zlękło. Ktoś chciał mnie ukochać, lecz serce mu pękło, Gdy poznał, że we mnie skrę roztlić chce próżno... Zmarł nędzarz, nim ludzie go wsparli jałmużną... Gdzieś pożar spopielił zagrodę wieśniaczą... Spaliły się dzieci... Jak ludzie w krąg płaczą... To w szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny I pluszcze jednaki, miarowy, niezmienny, Dżdżu krople padają i tłuką w me okno... Jęk szklany... płacz szklany... a szyby w mgle mokną I światła szarego blask sączy się senny... O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny... Przez ogród mój szatan szedł smutny śmiertelnie I zmienił go w straszną, okropną pustelnię... Z ponurym, na piersi zwieszonym szedł czołem I kwiaty kwitnące przysypał popiołem, Trawniki zarzucił bryłami kamienia I posiał szał trwogi i śmierć przerażenia... Aż, strwożon swym dziełem, brzemieniem ołowiu Położył się na tym kamiennym pustkowiu, By w piersi łkające przytłumić rozpacze, I smutków potwornych płomienne łzy płacze... To w szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny I pluszcze jednaki, miarowy, niezmienny, Dżdżu krople padają i tłuką w me okno... Jęk szklany... płacz szklany... a szyby w mgle mokną I światła szarego blask sączy się senny... O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny...
Leopold Staff
|
alutka51 - 2007-10-26 17:44:11 |
JESIENNA TAKA SOBIE MIŁOŚĆ
Miłość to jak, potok wiosennej trawy , jak pierwszy wiosenny kwiat Jak trawa soczysta przepięknej urody, jak motyl na wietrze czyż nie jest tak?
Jak niebo błękitne i słońce gorące jak ciepły letni deszcz, jak tęcza na niebie jak w lecie grad.
Jak symfonie Beethovena i Vivaldiego pory roku. Miłość to jesienne miłowanie, w babim lecie zaplątanie, miłość lat nie wybiera miłość to losu dar To nasze jesienne kochanie nie wierzysz ? przekonaj się sam!
Małgorzata
|
alutka51 - 2007-10-27 16:35:37 |
Pokochaj jesień Spróbuj pokochać jesień z niesamowitymi urokami Spójrz ile piękna niesie obdarzając cię nowymi dniami.
Kolorowo jak wiosną barwne liście ostatki zieleni Dadzą chwilę radosną twą szarość życia mogą odmienić.
Wieczór szybciej nastaje słońce też znika wcześniej niż latem Lecz nowe czy nie daje chwile spokoju skorzystaj zatem.
Tadeusz Karasiewicz
|
Aska - 2007-10-27 22:42:56 |
Jesienne liście
(Zbigniew Barteczka)
Jesienne liście wolno opadają Na puste ozłocone parkowe alejki Wiatr cicho szepce ciepłe słowa Tylko kasztany nieruchomo trwają We wiotkich dłoniach gałęzi Ziemia poraniona kolcami postępu Płacze nitkami chylących się wierzb Pamięci pył miota się niespokojnie Powracają obrazy - kontury dni, których Nie zapomnisz już nigdy...
|
alutka51 - 2007-10-27 23:16:52 |
Ty i jesień Na ziemi jesień wietrzna konary drzew pochyla. Perełki chmur po niebie jak na różańcu goni. W ogrodach Twoich oczu kołyszą się motyle, W pasiekach ust Twych słodkich rój miodno-złoty dzwoni.
Już spłonął po zagrodach rumieniec jarzębiny I dzwonki kulek srebrnych nić toczą nad przełęczą, Ale gdy ino oczy ku Twoim oczom skłonię - Dzwonkami, jarzębiną jesienne dni me dźwięczą.
Panienko moja dobra, która na czoło ciche Pieszczotą dłonie zsyłasz jak ptaki najłaskawsze. Najsmutniejszemu z ptaków, co w moich piersiach bije. W ogrody oczu pozwól zabłąkać się na zawsze.
|
alutka51 - 2007-10-29 18:29:40 |
We wszystkich barwach Jesienią Jestem jesienna deszczem umyta na suchych liściach śpiąca z kłującym kasztanem w dłoni szukam barw co mnie dopełnią zrumienią nasączą zapachem co oszałamia zimą jestem zimowa szczypiąca mrozem grzeję się schowana w skarpetach nocnych ze śniegiem na powiekach szukam bieli co mnie rozjaśni powlecze blaskiem oczy zamglone wiosną jestem wiosenna wypuszczam z dłoni świeże pędy witam życie szukam ptaków co mnie uniosą nauczą śpiewać pieśni radosne latem jestem letnia nagrzana słońcem rozdaję wokół blask oczu szukam spełnienia co mnie rozmarzy rozleniwi nieskromnie bezmiarem nieprzyzwoitości najzdrowszej najlepszej
Taka Mirka
|
alutka51 - 2007-10-30 17:09:54 |
W noc jesienną
Na sine góry, na czarne bory Skoszone szare łany Pada księżyca światła mgławica Jak gdyby szron świetlany I ziemia cała w blask się ubrała i drzemie lśniąc srebrzyście a w ciszy sennej wicher jesienny szumi, kołysząc liście Jak żuraw bierze krople na pierze gdy brodzi po strumieniach i w głąb wszechświata z kroplą wylata i gubi ją w przestrzeniach Ty orlopióry wichrze ponury mącący leśną głuszę nad granit siny, w niebios głębiny weź z sobą moją duszę Po widnokręgu, z kręgu do kręgu przestrzennych fal niech płynie i gdzieś w nicości, w nieskończoności roztopi się i zginie....
Kazimierz Tetmajer
|
alutka51 - 2007-11-01 07:52:54 |
Listopady Cale życie zrywam się i padam, jakbym w piersi miał wiatr na uwięzi, i chwytają mnie złe listopady czarnymi palcami gałęzi. Ja upiłem się tym tchem, tym szumem, niepokojem, który serce zatruł- to dlatego śpiewać już nie umiem, tylko wołam wołaniem wiatru, to dlatego codziennie się tułam po wieczornych, po czarnych ulicach i prowadzi mnie wilgotny trotuar w mgłę wilgotną, która bólem nasyca. Acetylen słów płonie na wargach, płonie we mnie bolesna maligna, chodzę błędny, jak ludzie w letargu, zewsząd, zewsząd niepokój mnie wygnał. Nie ma wyjścia, nie ma wyjścia, nie ma wyjścia, muszę chodzić coraz dalej, coraz dłużej. Jestem wiatr szeleszczący w liściach, jestem liść zagubiony w wichurze. Tylko w oczach mgła i oczy bolą, tylko serce bije coraz częściej. Jak błękitny płomień alkoholu, płoniesz we mnie moje nieszczęście. Muszę chodzić, muszę męczyć się wiecznie, w mgle za włosy mnie wloką wieczory, lecą za mną, nieprzytomne, pospieszne, moje słowa, moje upiory. Muszę wiecznie zrywać się i padać, jakbym w piersi miał wiatr na uwięzi. Pochwyciły straconą radość nagie gałęzie. Przelatują, wieją przeze mnie listopady chwil, których nie ma... To-tylko liście jesienne. To-pachnie ziemia. Broniewski.
|
Aska - 2007-11-02 20:51:57 |
Wierzba płacząca
|
alutka51 - 2007-11-03 10:13:44 |
Erotyk jesienny Niby banalny, stary temat, Szelest jesiennych, rdzawych liści, A w sercu rodzi się poemat I żal, i gorycz nienawiści, I rozpacz, że się wciąż pamięta, Że chodzi wciąż po moich śladach ? Miłość w tęczowy łuk rozpięta, W sonetach śpiąca i w balladach. Gdzież jest ta jesień purpurowa, Moja i twoja, wilanowska? W jakich jej trzeba szukać słowach, W jakich jej piękno zamknąć zgłoskach, Aby przestała być wspomnieniem, Abym nie myślał więcej o niej, Goniąc przeszłości moje cienie W londyńskim parku, w Kensingtonie. Słuchaj, daleka moja, miła, Jeśli tam także liść szeleści ? Z wygnania mego ci posyłam List romantycznej pełen treści I do ust twoje ręce tulę, Pachnące ręce, jak dwa kwiaty, Wierząc, że podasz je najczulej Tym samym ruchem, co przed laty. ...Pusto i zimno. "Nikt nie woła". Tu inna jesień, inni ludzie. To wiatr mi zgarnia włosy z czoła, To mgła otula blaski złudzeń. Idę w dalekie i nieznane. I to ci powiem tylko, miła: Że kochać ciebie nie przestanę Nawet... jeżeliś mnie zdradziła. Ryszard Kiersnowski :) :) :)
|
alutka51 - 2007-11-08 22:30:47 |
Mimozami....inspiracja do wiersza J. Tuwima Mimozami rozpoczęła się jesień, taka cicha, urocza, pachnąca, wiatru śpiewem kolorowe z drzew liście, delikatnym pocałunkiem już strąca.... Z szmaragdowym oczu spojrzeniem i z namiętnym, jesiennym westchnieniem, we fiolecie wrzosów tak strojna, w obfitości jesiennej tak hojna. Zlotem, brązem i gama czerwieni tka dywany z liści pachnące, srebrem szronu, jak cudna koronka, haftuje kwiaty na lace.... I jarzębin szkarłat czerwieni, klonów złoto ścieli pod drzewa, a z jej oczu, rozrzewnienia jej serca, tryska w ziemie jesienna ulewa. Ukochanie serc ludzi koi i oziębia ich gorące westchnienia, słodkim ustom pocałunki kradnie nakazuje jesienne milczenia.... W dusze spokój z czary swej przelewa i unosi nostalgia kusząco, nutka smutku, nutka żalu jesiennego, usypia w nas miłość gasnąca. Maria Janik
|
wscieklyuklad - 2007-11-08 22:41:07 |
.Śnieg za oknem sypie, Białe gwiazdeczki rozpłaszczają się na szybie ciekawości świata. Na podwórku ogromne białe kule w bałwana poukładali. Marchwianym nosem drogę mi wskazuje.....
|
Aska - 2007-11-09 06:32:59 |
A ja nie chcę bałwana, chcę lata, a jesień kńczy się i zimny deszcz leje
KLIKNIJ
|
klara - 2007-11-09 10:48:18 |
Przypomniał mi się pierwszy wierszyk w wykonaniu mojego dziecka:
Stoi bałwan[bamban]stoi i słoneczka się nie boi, Aż słoneczko zaświeciło i bałwana już nie było[bambana ma!]
|
Aska - 2007-11-09 15:17:00 |
Iłłakowiczówna Kazimiera - O jesieni, o jesieni .
Niech się wszystko odnowi,odmieni... O jesieni, jesieni, jesieni ..... Niech się nocą do głębi przeźrocza nowe gwiazdy urodzą czy stoczą, niech się spełni, co się nie odstanie, choćby krzywda, choćby ból bez miary, niesłychane dla serca ofiary, gniew czy miłość, życie czy skonanie, niech się tylko coś prędko odmieni. O jesieni!... jesieni! ... jesieni!
Ja chcę burzy, żeby we mnie z siłą znowu serce gorzało i biło, żeby życie uniosło mnie całą i jak trzcinę w objęciu łamało! Nie trzymajcie, nie wchodźcie mi w drogę już się tyle rozprysło wędzideł ... Ja chcę szczęścia i bólu, i skrzydeł i tak dłużej nie mogę, nie mogę! Niech się wszystko odnowi, odmieni! ... O jesieni! ... jesieni! ... jesieni.
|
jovanka - 2007-11-09 18:03:13 |
piękne i pięknie się czyta ...........szukałam i wklejałam na MyK-ach........
|
Aska - 2007-11-10 19:03:10 |
Jesienna dziewczyna
Kalina Jędrusik, Jeremi Przybora, Jerzy Wasowski
Piosenka jest dobra na wszystko
Jeremi Przybora, Jerzy Wasowski
|
alutka51 - 2007-11-10 19:19:13 |
No Asia w końcu ,to tak naprawdę powinien być Twój wątek.Muzyczka pierwsza klasa :applause:
Pieśń Jesienna
Dzisiaj odczuwam w mym sercu gwiazd lekkie drżenie, lecz droga zatraca się w duszy mgieł, gubi się w gęstych obłokach. Światło podcina mi skrzydła, a smutków mych ból i rozpacz zanurza moje wspomnienia A wszystkie róże są białe, tak białe, jak moja rozpacz, i nie dlatego są białe, że to śnieg na nich na nich pozostał Dawniej mieniły się tęczą. Lecz i na duszę śnieg opadł. Strzępy scen dawnych i pieszczot śnieg duszy zdołał zdołał zachować ukryte w ludzkiej pamięci światłach lub w cieniu i mrokach. Czy kiedyś śmierć nas zabierze, stopnieją śniegi? Czy po nas przyjdzie śnieg inny lub innych róż doskonalszych aromat? Czy pokój będzie nam dany, jak Chrystus nam prorokował? Czy tę zagadkę odwieczną ktoś kiedyś rozwiązać zdoła? A jeśli miłość nas zwodzi? Kto życie da nam zachować, jeżeli zmierzch nas zanurzy w prawdziwą świadomość świadomość Dobra, którego, być może, nie ma, i Zła, co tętni koło nas? Jeżeli zgaśnie nadzieja, a wieża Babel ogromna powstanie, czy drogi Ziemi rozjaśni jakaś pochodnia? Co z poetami, jeżeli śmierć tylko śmiercią jest zgoła? Co czeka sprawy uśpione, o których każdy zapomniał? O słońce wszystkich nadziei! Księżycu! Wodo klarowna! O czyste serce dziecinne! O duszo kamieni szorstka! Dzisiaj odczuwam w mym sercu, jak drży gwiazd jasność ulotna, i białe są kwiaty róż, tak białe, jak moja rozpacz Frederico Garcia Lorca
|
Aska - 2007-11-10 20:09:59 |
Dziękuję Alutka. Zdjęcie dzisiaj zrobiłam na działce, troszkę pobawiłam się nim i wyszedł taki bohomaz nie do odwrócenia.
|
wscieklyuklad - 2007-11-10 20:21:42 |
Przysiadłem na kamieniu pomiędzy Aniołami o skrzydłach białych. Patrząc w taflę jeziora widziałem jak jesień opada ku niej stopy swe omywając. Anioły zatrzepotały piórami, a wtedy z głębiny popłynął ku mnie duch poety.
|
alutka51 - 2007-11-10 20:26:28 |
Miałaś tyle pięknych zdjęć to czemu nie wklejasz hm
Jesień
Już liść opada, zżółknieją lasy Otrzęsa owoce wrzesień; Minęły z latem pogodne czasy, Nastaje posępna jesień. Gdzie pierwej jasne kwitnęły róże, Zostają teraz tam głogi; Gdzie pierwej bujne rumiało zboże, Ścierń teraz tam kole nogi. Podobnym trybem ludzkie podniety Błysną, połechcą i giną. Z wiekiem uroda i blask kobiety Jak wody potoczne płyną. Wszystko, co widzim, na świecie mija, Wszystko się rychło starzeje. Dzień za dniem leci, a czas wywija Odmnienne coraz koleje. Moje to tylko serce bez zmiany Służy statecznie Kostusi. Zawsze swe dla niej rozrzewnia rany I kochać ja zawsze musi. Niechaj rok pory przekształca swoje, Na zmiennej ważąc je szali. Ja zawsze przy mej Kostusi stoję, Jednaki ogień mie pali. Lube mi wprawdzie czyni pieszczoty, Przez krasę ciała powierzchna; Lecz bardziej bawią duszne przymioty, Które jej nigdy nie zmierzchną Kostunio moja! pięknaś, bo młoda; Powabnaś, boś kwiatek świeży. Lecz w to nie ufaj: blask i uroda Jak wiosna z latem ubieży. Ufaj w tym sercu, coć stale kocha. I co cię nigdy nie zdradzi: W nim się gruntuje miłość niepłocha, Której traf żaden nie zgładzi. F.Dionizy Kniażnin
|
Aska - 2007-11-10 21:33:28 |
A nie jest to ciekawa fotka? Jakbym chciała tak zrobić nie wyszła by na pewno. :) I teraz muszę coś wkleić Jesień
|
alutka51 - 2007-11-10 21:59:39 |
Asia super tylko trzeba sie domyślić żeby kliknąć w jesień :applause: :applause: :applause: KLIKNIJ W FOTKĘ :)
|
Aska - 2007-11-11 04:55:08 |
[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]
|
alutka51 - 2007-11-11 13:00:04 |
hahaha nie trzeba :):):) Asia i u mnie śnieg pada :) Napiętnowanie Jesieni
Jesień to nie melancholia to wściekłość co rok powtarzana próba końca Wyprute wnętrzności ziemi na wierzchu buraki kartofle i brukiew co się kryło przed światem wydane jest na łup człowieka woda ze stawów spuszczona ławice karpi wyrzucone na brzeg drzewom urywa głowy wiatr gną się zmierzwione nieprzytomnie i aż do horyzontu zapach ziemi mdły i miłosny rozszerza nozdrza koniom ciągnącym fury wyładowane jak wozy wygnańcze Zdarte przemocą z drzew liście budzą żal tak gwałtowny że chciałoby się gnać razem z nimi z tym wszystkim co odchodzi a próbowało żyć w nadziei nieśmiertelności Pożary czerwieni brązowe wybuchy dębów i deszcz poganiający wszystko co spotyka w marszu Naprzód wygnańcy Naprzód Tłumy zapędzane pod dachy ostatnie zwierzęta szukające zimowego schronu przed chłodem a potem mgły spadające kurtyna za kurtyną zbielały horyzont złudnych gór z których samobójczy skok uczynimy wraz z listopadem prosto w grudniową noc Julia Hartwig
|
Aska - 2007-11-11 16:19:24 |
Alutka chcesz śnieg? -Proszę śnieg z dnia dzisiejszego :), tak budził się dzień :)
Zła zima Hu! Hu! Ha! Nasza zima zła! Szczypie w nosy, szczypie w uszy Mroźnym śniegiem w oczy prószy, Wichrem w polu gna! Nasza zima zła!
Hu! Hu! Ha! Nasza zima zła! Płachta na niej długa, biała, W ręku gałąź oszroniała, A na plecach drwa... Nasza zima zła!
Hu! Hu! Ha! Nasza zima zła! A my jej się nie boimy, Dalej śnieżkiem w plecy zimy, Niech pamiątkę ma! Nasza zima zła!
Maria Konopnicka M.A.Jopek i J.Przybora
|
alutka51 - 2007-11-11 17:42:13 |
Co z tego że śnieg pada jak jeszcze kalendarzowa jesień.Popadało porządnie ale już śnieg topnieje.Mam jeszcze kilka pięknych fotek to muszę wkleić :):):) Asia ten wierszyk to każdy na pamięć zna hahaha .Pozdrawiam :) No widzisz o mały włos nie przegapiłam piosenki ,dzięki :)
Chleb już wystygł w piecu W palenisku płomień śpi wtulony w popiół A ja jednak wciąż czekam I zmęczone oczy obracam na drogę
Bo jeśli wrócisz dziś Kto poda ci strawę i piwa dzban Bo jeśli wrócisz dziś Kto z kurzu obmyje twoja twarz
Wiec nie bądź zły że nie śpię I ze sen odganiam od siebie Opadły liście już jesień A ja nie mam wieści od ciebie
Lecz jeśli wrócisz dziś Ja podam ci strawę i piwa dzban Bo jeśli wrócisz dziś Ja z kurzu obmyje twoja twarz
Chleb wystygł już w piecu W palenisku płomień śpi wtulony w popiół A ja jednak wciąż czekam Chodź zmęczonych oczu nie obrócę już na droge
Lecz jeśli wrócisz dziś Na stole stoi strawa i piwa dzban Bo jeśli wrócisz dziś Przy studni obmyj z kurzu twarz Gnomek
|
Aska - 2007-11-11 17:55:46 |
Wiem, że każde dziecko zna, ale zimowe wierszyki zostawię na zimę. Teraz podroczę się z nią.
|
alutka51 - 2007-11-11 18:08:08 |
I tak trzymać :):):) L i s t o p a d
Złote, żółte i czerwone Opadają liście z drzew, Zwiędłe liście w obcą stronę Pozanosił wiatru wiew.
Nasza chata niebogata, Wiatr przewiewa ją na wskroś, I przelata i kołata, Jakby do drzwi pukał ktoś.
W mokrych cieniach listopada Może ktoś zabłąkał się? Nie, to tylko pies ujada. Pomyśl także i o psie.
Strach na wróble wiatru słucha, Sam się boi biedny strach, Dmucha plucha-zawierucha, Całe szyby stoją w łzach.
Jakiś wątły wóz na szosie Ugrzązł w błocie aż po oś, Skrzypią, jęczą w deszczu osie, Jakby właśnie płakał ktoś.
Mgły na polach, ciemność w lesie, Drga jesieni smutny ton, Przyjdzie wieczór i przyniesie Sny i mgły, i stada wron.
Wyjść się nie chce spod kożucha, Blady promyk światła zgasł, Dmucha plucha-zawierucha, Zimno, ciemno, spać już czas. Jan Brzechwa
|
Aska - 2007-11-12 16:51:59 |
Alutko, to dla Ciebie, kliknij <<TUTAJ>>
|
alutka51 - 2007-11-12 19:28:46 |
O Asiu dzięki :* Ale moja mamuśka też chetnie by posłuchała :) A ja też mam coś dla Ciebie KLIKNIJ W FOTKĘ :)
Jesienne róże
Jesienne róże, róże smutne herbaciane Jesienne róże są jak usta twe kochane. Drzewa w purpurze ostatni dają nam schron A serca biją jak dzwon, na jeden ton.
Jesienne róże szepczą cicho o rozstaniu Jesienne róże mówią nam o pożegnaniu I w liści chmurze idziemy przez parku głusz Jesienne róże więdną już.
Tak niedawno był maj, byliśmy tak szczęśliwi Uśmiechnięci i tkliwi, któż te dni znów ożywi. Chłodną rękę swą daj, spójrz mi w oczy i powiedz Czy mnie kochasz ja wiem, to jest złudą i snem.
Jesienne róże...
Ty nie kochasz mnie już tak jak dawniej to było Całą w uczuć swych siłą to się wczoraj skończyło. Dzisiaj więdnie wśród róż nasza miłość gorąca Zanim zwiędnie jak kwiat pozwól odejść mi w świat
Jesienne róże szepczą cicho o rozstaniu. Mieczysław Fogg
|
Basia - 2007-11-13 04:56:03 |
Uwielbiam to tango i jak weszlam na You Tube przypomnialam sobie "Ostatnia niedzielę",ale w wykonaniu Fronczewskiego.To byla absolutna rewelacja.Dusza sie rwala na strzepy. Patrzyłam sobie na róże,zwlaszcza herbaciane,ktore lubie najbardziej i dopadla mnie zboczona natura ogrodniczki.Te roże mają takie piękne,zdrowe liście,a ja przez cale lato walczylam z czarną plamistościa liści. I przegrałam.Buuu...
|
alutka51 - 2007-11-13 07:32:27 |
Basiu ja piosenek M.Fogga zawsze słuchałam ,podoba mi się jego głos no i słowa piosenek.Zresztą bardzo lubię słuchać stare piosenki.To teraz posłuchamy Krzysztofa Klenczona- Jesień idzie przez park kliknij w fotke :)
|
Aska - 2007-11-13 10:22:02 |
Jak Mieciu, to proszę. To jest rzadko puszczane w programach muzycznych.
TUTAJ KLIKNIJ
Obraz olejny Moniki Pawłowskiej
|
alutka51 - 2007-11-13 10:43:56 |
Asia :applause: ale to ma sie do jesieni ale co tam dalej.Było na kim oko zawiesić :) M.Fogg -Ta ostatnia niedziela :) Kliknij w fotkę :)
J e s i e ń Bezładny ton blask kolorów złotem gra ze wspomnieniem lata przyklejony do ust liścia smak przez okno i w długą dal w zlane w jesień drzewa w dygot gałązek w ckliwe tematy w wiatr
nabiera prędkości wizja jesieni kolorem rozbrzmiewa na świat. Benderaz
|
alutka51 - 2007-11-13 16:44:03 |
Wybacz ale tej kobiety nie trawię ,choć ta piosenka jest dobra :) Cygańska jesień :)
|
alutka51 - 2007-11-13 18:32:57 |
LEOPOLD STAFF - Deszcz jesienny
O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny I pluszcze jednaki, miarowy, niezmienny, Dżdżu krople padają i tłuką w me okno... Jęk szklany... płacz szklany... a szyby w mgle mokną I światła szarego blask sączy się senny... O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny...
Wieczornych snów mary powiewne, dziewicze Na próżno czekały na słońca oblicze... W dal poszły przez chmurną pustynię piaszczystą, W dal ciemną, bezkresną, w dal szarą i mglistą... Odziane w łachmany szat czarnej żałoby Szukają ustronia na ciche swe groby, A smutek cień kładzie na licu ich miodem... Powolnym i długim wśród dżdżu korowodem W dal idą na smutek i życie tułacze, A z oczu im lecą łzy... Rozpacz tak płacze...
To w szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny I pluszcze jednaki, miarowy, niezmienny, Dżdżu krople padają i tłuką w me okno... Jęk szklany... płacz szklany... a szyby w mgle mokną I światła szarego blask sączy się senny... O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny...
Ktoś dziś mnie opuścił w ten chmurny dzień słotny... Kto? Nie wiem... Ktoś odszedł i jestem samotny... Ktoś umarł... Kto? Próżno w pamięci swej grzebię... Ktoś drogi... wszak byłem na jakimś pogrzebie... Tak... Szczęście przyjść chciało, lecz mroków się zlękło. Ktoś chciał mnie ukochać, lecz serce mu pękło, Gdy poznał, że we mnie skrę roztlić chce próżno... Zmarł nędzarz, nim ludzie go wsparli jałmużną... Gdzieś pożar spopielił zagrodę wieśniaczą... Spaliły się dzieci... Jak ludzie w krąg płaczą...
To w szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny I pluszcze jednaki, miarowy, niezmienny, Dżdżu krople padają i tłuką w me okno... Jęk szklany... płacz szklany... a szyby w mgle mokną I światła szarego blask sączy się senny... O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny...
Przez ogród mój szatan szedł smutny śmiertelnie I zmienił go w straszną, okropną pustelnię... Z ponurym, na piersi zwieszonym szedł czołem I kwiaty kwitnące przysypał popiołem, Trawniki zarzucił bryłami kamienia I posiał szał trwogi i śmierć przerażenia... Aż, strwożon swym dziełem, brzemieniem ołowiu Położył się na tym kamiennym pustkowiu, By w piersi łkające przytłumić rozpacze, I smutków potwornych płomienne łzy płacze...
To w szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny I pluszcze jednaki, miarowy, niezmienny, Dżdżu krople padają i tłuką w me okno... Jęk szklany... płacz szklany... a szyby w mgle mokną I światła szarego blask sączy się senny... O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny...
|
Aska - 2007-11-14 23:38:05 |
[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]
|
alutka51 - 2007-11-15 08:40:13 |
Dzięki Asiu :) (*) Sława Przybylska-Pamiętasz była jesień :)
|
alutka51 - 2007-11-17 16:54:20 |
Marek Grechuta-Świat w obłokach :)
|
hrabina_balkanska - 2007-11-20 12:33:07 |
Maria Pawlikowska - Jasnorzewska
J E S I E N
Gąszcz złotoblady jak zeschły wieniec dębowy, jak stos listów pełnych miłości i zdrady, o których już nie ma mowy. Obręcze gałęzi płowych wiążą się w koszyk złoty Tam sarny wstają z klęczek, tu szeleszczą sowy i wiewiórki wyskakują jak z groty. Orzechy potrójne zwisają jak z półek, słońce jak driada przemyka się schylone, a fauny wabią w tę i w tę stronę, naśladując głosy kukułek. Na niespodzianej i okrągłej łące stanęła sama jesień w amazonce czarnej, w woalce bladej i wsparta na klaczy swej złotogniadej, oczami zranionej sarny patrzy na liście lecące Zdejmuje złoty trykot, patrzy na zegarek wstrząsa obcięte włosy, malowane henną, i zaciska powieki fiołkowe i stare i płacze rosą jesienną
|
Aska - 2007-11-20 13:17:30 |
[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]
|
alutka51 - 2007-11-20 17:23:35 |
|