Ogłoszenie

Chcesz zarejestrować się? - Zgłoś chęć udziału w wątku „Do administratora Od administratora”


#1 2007-10-25 07:59:28

 Aska

Administrator

15591522
Zarejestrowany: 2007-10-14
Płeć: K

Dzisiaj w prasie

Siatkarze z Jastrzębia pomagają Darfurowi - jeden z tytułów artykuł z Raportu

Raport Gazety Wyborczej poświęcony dzisiaj Darfurowi.
Proszę , POCZYTAJCIE, to wszystko jest takie straszne.

Zajrzałam na strony gazety szukając zapowiedzi PO o zmianie ustawy o mundurkach, a znalazłam... .


http://www.madzik.pl/linie/pookline.gif


"Żyj! - krzyknęła nadzieja
... bez Ciebie nie potrafię - odparło cicho życie ...


Prawdziwy przyjaciel to ten, który mnie zna i nadal lubi

Offline

 

#2 2007-10-26 17:40:48

hrabina_balkanska

Gość

Re: Dzisiaj w prasie

Dziś podobno Swiatowy Dzień Transplantologii - to zaslyszałam  jednym uchem w dzisiejszym Teleexpressie i  od razu przed oczami stanął mi Marco czekający na nerkę w rzymskiej klinice... Na polskich portalach ani słowa o tym dniu, jedyny komentarz wTV to taki, że coraz mniej osób deklaruje się oddać swój organ potrzebującym. Ciśnie się pytanie - dlaczego tak się dzieje? Przecież polska etyka religijna nie zabrania tego, fakt że polskie prawo jest bardzo niejasne w tej kwestii ale to nie powód by drastycznie spadło np. takie krwiodawstwo. Zyciodajnego płynu coraz mniej w bankach krwi a potrzebujących tak wielu. Czy to rezultat marazmu, czy zanikającego coraz poczucia wspólnoty homo sapiens? A może prawo dżungli do takiego stopnia zawładnęło naszym życiem, że powoli wracamy... na drzewo?

 

#3 2007-10-26 19:03:27

 Aska

Administrator

15591522
Zarejestrowany: 2007-10-14
Płeć: K

Re: Dzisiaj w prasie

Jak likwiduje się punkty krwiodawstwa, to skutki są natychmiastowe. Żyły słabo widoczne i pielęgniarka wpis robi , że przez 10 lat krwiodawcą być nie można, jak ma nie spaść ilość krwi w bankach?
Po śmierci chcę organy oddać, mogę na czole napisać i tak nic to nie da, w małych miejscowościach nie ma szans, za drogi interes i sponsora brak. Daleko nam jeszcze do cywilizacji, wielkich miastach może jest zalążek, ale długa droga przed nami.


http://www.madzik.pl/linie/pookline.gif


"Żyj! - krzyknęła nadzieja
... bez Ciebie nie potrafię - odparło cicho życie ...


Prawdziwy przyjaciel to ten, który mnie zna i nadal lubi

Offline

 

#4 2007-10-26 19:12:51

klara

Gość

Re: Dzisiaj w prasie

Ziobro cofnął polską transplantologię o wiele lat,opory psychiczne mają i rodziny dawców[przehandlują serce mojego syna!]jak i lekarze[po co mi ten kłopot,jakieś CBA będzie mnie ścigać]

 

#5 2007-10-26 19:14:13

 Basia

Administrator

Skąd: Kraków
Zarejestrowany: 2007-10-15
Płeć: K

Re: Dzisiaj w prasie

Nie chcę źle wieszczyć,ale za chwile bedzie jeszcze gorzej,bo np. zakażenie WZW typu C rośnie w tempie zastraszajacym,chorych kolejka w samym Krakowie na 5 lat, nie ma pieniędzy na testy,które winny byc obowiązkowe,bo nie wiesz czy nie jesteś nosicielem. A jeśli ktoś chorował na to i nawet jest po leczeniu to wg przepisów odpada jako dawca(tak jak ja).

Offline

 

#6 2007-11-04 20:29:09

klara

Gość

Re: Dzisiaj w prasie

W sobotnio-niedzielnej GW artykuł :"Izraelsko-palestyńska paranoja",dałam córce do przeczytania,bo to odpowiedź na jej wcześniejsze wątpliwości,była w klubie Pod Jaszczurami na spotkaniu z Palestyńczykami,którzy zapraszali studentów do Hebronu,jako obserwatorów!Wyszła przekonana do racji Palestyńczyków,ale wcześniej była na spotkaniu z Izraelczykami i wyszła...Może ten artykuł pokaże jej,że nie ma prostych rozwiązań,a tak się zawsze zżyma na moje-tak,ale....

 

#7 2007-12-04 16:36:27

 Aska

Administrator

15591522
Zarejestrowany: 2007-10-14
Płeć: K

Re: Dzisiaj w prasie

Nie jest to dzisiejsza wiadomość, jak na "prasówkę" już przestarzała. Zaległości mam wielkie i sięgam do starych numerów, ot co przyciągnęło moją uwagę.
http://www.dziennik.pl/files/archive/00021/FR_2324354545433_21401e.jpg

Dziennik - Nauka -  napisał:

Koty także mogą mieć syjamskie bliźnięta. Przekonała się o tym pewna Amerykanka, która kilka miesięcy temu została właścicielką mruczka o dwóch ślicznych pręgowanych uszkach. Problem w tym, że pomiędzy tymi uszkami są dwie mordki i troje oczu. A kot mruczy w stereo...
Weterynarze nie dawali kociakowi szans na przeżycie. Proponowali uśpienie zwierzaka. Ale jego właścicielka, mieszkanka Arizony, uparła się. Przez trzy miesiące, co piętnaście minut, karmiła malucha pipetą - raz do jednej mordki, raz do drugiej. I udało się. Kociak przeżył, ma siedem miesięcy, je samodzielnie, zwyczajne kocie jedzenie, i ma się dobrze.

Lekarze podejrzewają, że kociak nie tylko ma dwie mordki, ale także dwa mózgi. Może o tym świadczyć fakt, że zwierzątko potrafi mrugać oczkami niesynchronicznie - raz jednej, raz drugiej mordki. Obie mordki żyją także własnym życiem - gdy jedna śpi, druga potrafi w najlepsze zajadać się lub bawić.

Najbardziej w małym kociaku podoba się jednak właścicielce jego mruczenie. " Mam wrażenie, że słucham stereo" - opowiada dziennikarzom.

Małpki dzisiaj opisuje Dziennik

Małpa mądrzejsza od człowieka

Lepiej już nikogo nie wyzywać od małp. Okazuje się bowiem, że to żadna obelga. Naukowcy dowiedli właśnie, że szympansy mają sprawniejsze mózgi od ludzi. Przynajmniej jeśli chodzi o pamięć.


Eksperyment był prosty. Naukowcy z uniwersytetu w Kioto posadzili przed monitorami grupę studentów i szympansa. Na ekranie wyświetlili liczby od 1 do 10. Potem zakryły je białe kwadraty.

Szympans bezbłędnie wskazał, w jakiej kolejności trzeba odkrywać kwadraty. Studenci też, ale gdy naukowcy włączyli stoper, okazało się, że szympans wykonywał zadanie szybciej. Ludzie częściej też mylili się, gdy mieli mniej czasu na zapamiętanie położenia liczb.

To dowód na lepszą pamięć wzrokową szympansów - twierdzi Tetsuro Matsuzawa z japońskiej uczelni.

Dobrze czasem oderwać się od polityki, codzienności, dziwnych seriali telewizyjnych i poczytać coś ciekawego, miłego. Naukowcy cały czas robią różne badania, odkrywają ciekawe rzeczy. Świat nie zatrzymał się, życie cały czas do przodu biegnie. Każdy dzień przynosi coś nowego, może któregoś dnia dowiemy się, że jest lek, którego nie było.


http://www.madzik.pl/linie/pookline.gif


"Żyj! - krzyknęła nadzieja
... bez Ciebie nie potrafię - odparło cicho życie ...


Prawdziwy przyjaciel to ten, który mnie zna i nadal lubi

Offline

 

#8 2007-12-05 17:47:26

hrabina_balkanska

Gość

Re: Dzisiaj w prasie

Zauważmy, że nasze domowe sierściuchy dostarczają nam o wiele mniej stressu niż pokrewni nam homo sapiens...

 

#9 2008-02-14 19:50:42

hrabina_balkanska

Gość

Re: Dzisiaj w prasie

Wiosna idzie? Nad Biebrzą już zagęgało, zakwakało, zaklangorzyło. U mnie tylko przebiśniegi kwitną na potęgę ale na wiosnę się nie zanosi mimo prawie wiosennej pogody. W zeszłym roku bociany przyleciały koło 20 lutego ale zimy w zeszłym roku prawie nie było. Dziś patrzyłam na gałązki wiśni i dzikiej śliwki - nic nie wskazuje jeszcze, że idzie wiosna... Za parę dni wieszczą nam nawrót mrozów, w poniedziałek słupek rtęci ma zatrzymać sie w okolicy -15C. Brrrrrrrrrr...!!!!!

 

#10 2008-02-22 16:27:43

 Aska

Administrator

15591522
Zarejestrowany: 2007-10-14
Płeć: K

Re: Dzisiaj w prasie

Dyrektor jednego z norweskich muzeów wojny kupił w Niemczech obraz Hitlera. W nim były ukryte cztery rysunki. Największy zbrodniarz XX wieku malował postacie z bajek, Pinokia, królewnę Śnieżkę, krasnoludki ... Wiliam Hakvaag jest przekonany, że bajkowych bohaterów malował Hitler. Podpisy na rysunkach są identyczne z podpisami na innych jego obrazach.
Kto by przypuszczał, że największy zbrodniarz wojenny był takim "wrażliwym człowiekiem"  :-


http://www.madzik.pl/linie/pookline.gif


"Żyj! - krzyknęła nadzieja
... bez Ciebie nie potrafię - odparło cicho życie ...


Prawdziwy przyjaciel to ten, który mnie zna i nadal lubi

Offline

 

#11 2008-02-23 14:24:13

hrabina_balkanska

Gość

Re: Dzisiaj w prasie

Medycyna na pewno sklasyfikowała podobne zachowania, ale o tym najlepiej niech się wypowie nasz Dottore...

 

#12 2008-02-27 19:27:35

 wscieklyuklad

Administrator

Zarejestrowany: 2007-10-14
Płeć: M

Re: Dzisiaj w prasie

Umysłowo chorzy często wykazują spaczone podejście do stosunków międzyludzkich, zachowując jednocześnie właściwe relacje ze światem zwierząt, właściwe do sztuki podejście. Kiedy czyta się żywoty cesarzy rzymskich, aż trudno czasem uwierzyć, jak okrucieństwo wobec bliźnich przeplatało się z prawdziwie artystyczną duszą. Piszą, że Neron faktycznie był niezłym poetą i muzykiem. Może tak już jest, że dusza dziecka przeplata się z duszą barbarzyńcy ? Hitler zaczynał młode życie od handlu obrazami , malowanymi przez siebie pocztówkami z widoczkami austriackich miast. Niewykluczone, że i wymienione powyżej są jego dziełem. W każdym szpitalu psychiatrycznym wiszą obrazy malowane przez pacjentów. W Krakowskim Kobierzynie za czasów moich studiów taki -fantastycznych postaci pełen obraz- zajmował całą ścianę poczekalni. Zapewniam, że Picasso to mały pikuś wobec tego arcydzieła. Któż wie, co w chorej się wyobraźni kryje. Mówią, że Munk był schizofrenikiem. Mówią, że Witkacy - niezależnie od narkotycznych wizji w chwilach tworzenia - też. Mowią, że Rembrandt......  I wielu, wielu innych.
Być może istnieje jakaś cieniutka linia oddzielająca chory umysł - twórczy sztuką, od tego , który choroba ku zbrodni popycha ?


http://img19.imageshack.us/img19/3040/liniadotokiohotelbyslickx9.jpg


http://img19.imageshack.us/img19/3040/liniadotokiohotelbyslickx9.jpg

Offline

 

#13 2008-02-27 20:47:08

klara

Gość

Re: Dzisiaj w prasie

Oglądałam w Prado dzieła Goi.Dokładnie można określić,w którym momencie depresja go dopadła.Przewodniki mówią,że końcowe swoje dzieła stworzył,widząc okrucieństwo wojsk Napoleona.Wątpię,okrucieństw inkwizycji napatrzył się przez całe życie i nagle...pokraczne,koszmarne wizje,szare i bure kolory...Basia mogłaby nam coś na ten temat powiedzieć.

 

#14 2009-03-16 14:56:25

 Aska

Administrator

15591522
Zarejestrowany: 2007-10-14
Płeć: K

Re: Dzisiaj w prasie

Dowgielewicz: Polska nie zamierza wetować pomocy dla krajów trzecich

Polska nie zamierza wetować unijnej pomocy dla krajów trzecich w ich staraniach na rzecz ochrony klimatu - zapewnił minister ds. europejskich Mikołaj Dowgielewicz. Domaga się jednak sprawiedliwego podziału obciążeń między państwa członkowskie UE.
"Żeby było jasne, Polska nie ma zamiaru wetować idei pomocy dla krajów trzecich w walce ze zmianami klimatycznymi" - powiedział PAP Dowgielewicz. Natomiast - dodał - "domagamy się stanowczo reguł, w jaki sposób ten ciężar ma być podzielony w UE".
Na początku miesiąca Polska, w obawie przed poniesieniem zbyt dużych kosztów wspierania przez UE krajów trzecich w walce ze zmianami klimatycznymi, jako jedyny kraj UE zażądała, by decyzję w tej sprawie podjęli na szczycie przywódcy państw UE.
"Nie znaleźliśmy porozumienia co do mechanizmu finansowania. Ale jesteśmy przekonani, że szczyt europejski pod koniec miesiąca (19- 20 marca) dojdzie do konkluzji w tej sprawie" - przyznał wtedy po posiedzeniu Rady UE ds. środowiska unijny komisarz ds. środowiska Stawros Dimas.
Ponieważ na szczycie UE decyzje zapadają jednomyślnie, Polska będzie miała prawo weta w tej sprawie.
Ministerstwo Finansów poinformowało PAP, że - podobnie jak w czasie posiedzenia Rady UE ds. środowiska - również na spotkaniu unijnych ministrów finansów w tym tygodniu Polska domagała się uzgodnienia kryteriów podziału między kraje członkowskie UE obciążeń wynikających z unijnej pomocy dla krajów trzecich w ich walce ze zmianami klimatycznymi.
W ocenie Dowgielewicza, obecne propozycje nie gwarantują, że najwięcej na ten cel będą płaciły największe gospodarki Unii. A - jak podkreślił - "musi to być sprawiedliwy podział obciążeń".
Szef UKIE przypomniał, że obecnie trwa dyskusja nad kilkoma wariantami reguł finansowania i nie wiadomo jeszcze czy którykolwiek z nich zostanie wybrany. "Na razie mogę tyle powiedzieć, że domagamy się jasnej informacji, jaki będzie podział obciążeń, choćby według różnych scenariuszy. Bo trzeba pracować w oparciu o jasne kryteria" - dodał.
Według organizacji Climate Action Network (CAN), zrzeszającej ponad 450 organizacji ekologicznych z całego świata, udział krajów uprzemysłowionych w finansowaniu walki ze zmianami klimatu w państwach rozwijających się powinien wynosić 110 mld euro rocznie do 2020 roku.
Propozycję podziału zobowiązań finansowych między państwa członkowskie UE przedstawiła międzynarodowa organizacja Greenpeace. Według niej, udział Unii Europejskiej w przewidzianej kwocie powinien wynieść ok. 35 mld euro rocznie, a udział Polski - 1,5 mld euro.
Wyliczenie to przeprowadzono na podstawie wskaźnika uwzględniającego zobowiązania krajowe w walce ze zmianami klimatu, opracowanego przez międzynarodowe organizacje i instytucje (Ecoequity, Fundację Heinricha B÷lla, Christian Aid i Stockholm Environment Institute). Bierze ono pod uwagę specyfikę dochodów danego kraju, dystrybucję dochodu i dane dotyczące wysokości emisji.
"To bardzo sprawiedliwy i solidarny mechanizm. Kraje mające nieporównywalnie mniejszą odpowiedzialność za wkład w zmiany klimatu, ale bogatsze, jak np. Hiszpania zapłacą więcej niż Polska" - ocenił Zbigniew Karaczun, ekspert Koalicji Klimatycznej zrzeszonej w CAN. Podkreślił przy tym, że Polska może zmniejszyć swój udział w funduszu poprzez ograniczanie emisji gazów cieplarnianych.
Polska uważa, że gdyby przyjąć zasadę podziału tylko według poziomu emisji CO2 (w Polsce wysokich z powodu energetyki opartej na węglu), to składka przypadająca na nasz kraj byłaby niewspółmiernie duża. Dlatego opowiada się za uwzględnieniem dochodu na jednego mieszkańca, który w Polsce jest wciąż niski.
Możliwym sposobem pozyskiwania funduszy na pomoc dla krajów uboższych mają być, poza składką, dochody ze sprzedaży uprawnień do emisji CO2 na aukcjach organizowanych w poszczególnych krajach UE. Również w tym przypadku pozostaje jednak problem podziału obciążeń (ile komu zabrać).
Obecnie elektrownie, huty czy cementownie dostają uprawnienia do emisji dwutlenku węgla za darmo, jednak od 2013 roku mają one być płatne. Szacuje się, że może to przynieść rocznie nawet 40-50 mld euro, które trafiałyby do budżetów krajowych państw członkowskich.
Czechy, które w tym półroczu przewodniczą UE, mają nadzieję, że do października Unii uda się uzgodnić swoje stanowisko na międzynarodowe negocjacje ws. klimatu, zaplanowane na grudzień w Kopenhadze. Ma tam zostać podpisane światowe porozumienie o redukcji emisji CO2 po roku 2012 (tzw. post-Kioto).
Sukces tego spotkania zależy w dużej mierze od tego, czy - i w jakim stopniu - kraje rozwijające się zechcą wesprzeć wysiłki uprzemysłowionych potęg w walce ze zmianami klimatycznymi.
Ponieważ nikt nie kwestionuje faktu, że najbiedniejsze kraje wymagają pomocy w walce z ociepleniem klimatu, UE chciałaby do niej zobowiązać również inne potęgi gospodarcze, np. Japonię, USA, a także Indie i Chiny.
Mimo że pomoc na rozwój udzielana przez państwa UE w ostatnich latach spada, to Unia jako całość pozostaje największym światowym donatorem pomocy rozwojowej. W przeliczeniu na obywatela w UE pomoc ta wynosi rocznie 93 euro, podczas gdy w USA 53 euro, a w Japonii 44 euro.
Z analiz wynika, że najpoważniejsze konsekwencje kataklizmów naturalnych, będących efektem ocieplenia klimatu (w tym podwyższenia poziomu wód mórz i oceanów), poniosą biedne kraje Afryki, Azji i Karaibów.
Brak dostatecznej pomocy dla tych krajów postawi ponadto pod znakiem zapytania realizację tzw. Milenijnych Celów Rozwoju. Przyjęte w 2000 roku przez ONZ cele zakładają m.in. zmniejszenie do roku 2015 o połowę liczby ludzi, których dochód nie przekracza 1 dolara dziennie, ograniczenie o połowę liczby ludzi cierpiących głód, zapewnienie powszechnego nauczania na poziomie podstawowym, zmniejszenie o dwie trzecie wskaźnika umieralności dzieci w wieku do lat pięciu, a także powstrzymanie rozprzestrzenianie się HIV/AIDS, malarii i innych groźnych chorób.
W ocenie przewodniczącego Komisji Europejskiej Jose Manuela Barroso, niedotrzymanie tych celów "byłoby katastrofą dla krajów rozwijających się, porażką Europy i zagrożeniem dla światowej stabilności".
                                                                                                                         Źródło: pap
Globtrex.com


http://www.madzik.pl/linie/pookline.gif


"Żyj! - krzyknęła nadzieja
... bez Ciebie nie potrafię - odparło cicho życie ...


Prawdziwy przyjaciel to ten, który mnie zna i nadal lubi

Offline

 

#15 2009-03-16 23:23:00

ABC

Gość

Re: Dzisiaj w prasie

UE/ Szczyt rozstrzygnie los antykryzysowych projektów o wartości 5 mld euro



Kategorie:  Gospodarka   



Antykryzysowy plan pobudzania unijnej gospodarki poprzez projekty energetyczne i w rolnictwie wciąż nie zyskał aprobaty całej "27". O jego przyszłości zdecydują na czwartkowo-piątkowym szczycie przywódcy państw i rządów UE.

"Decyzja powinna zostać podjęta na najwyższym szczeblu. Nadal jestem ostrożnym optymistą, że jest szansa na pozytywną decyzję w tym tygodniu" - powiedział szef UKIE Mikołaj Dowgielewicz w poniedziałek w Brukseli.

Ze źródeł dyplomatycznych PAP dowiedziała się, że wyraźny sprzeciw zgłaszają wciąż trzy kraje: Niemcy, Rumunia i Portugalia. Francja, choć ma nadal zastrzeżenia, uważa, że "propozycja idzie w dobrym kierunku" - powiedział dyplomata.

Chodzi o zaproponowany przez KE 29 stycznia plan pobudzania gospodarki poprzez dofinansowanie projektów z budżetu UE w wysokości 5 mld euro. Zdecydowana większość planu to projekty energetyczne, na które KE chce wydać 3,9 mld euro, w tym w tym 200 mln euro dla elektrowni w Bełchatowie i 80 mln euro dla terminalu gazowego LNG w Świnoujściu. Reszta, czyli 1,1 mld euro, ma zgodnie z intencją KE trafić na europejską wieś - na rozwój internetu szerokopasmowego oraz na nowe wyzwania w europejskim rolnictwie (np. restrukturyzację sektora mlecznego).

Niemcy są przeciwne od samego początku, gdyż jako największy płatnik do budżetu UE zapłaciłyby około 20 proc. kosztów realizacji inwestycji, czyli 1 mld. W sytuacji kryzysu gospodarczego Berlin nie jest skłonny wydawać na innych.

Protestują też przeciwko wpisaniu na listę projektu Nabucco (planowany gazociąg z regionu Morza Kaspijskiego do UE przez Turcję), argumentując, że jego realizacja jest zbyt odległa w czasie, by miała związek z pilnym planem pobudzania gospodarczego, którego skutki UE powinna odczuć już w latach 2009-2010.

By przekonać Berlin, czeskie przewodnictwo "ukryło" Nabucco pod szerszą nazwą: południowy korytarz energetyczny. To jednak nie przekonało Niemiec, a tylko rozzłościło Rumunię, dla której Nabucco to jeden z priorytetów. W rezultacie oba kraje blokują teraz całą listę.

Z kolei Portugalia uważa, że lista zbytnio faworyzuje wschodnią Europę, i domaga się sfinansowania przez UE połączeń gazowych z Hiszpanią.

Kwestią sporną jest też samo finansowanie listy. Początkowo KE zapewniała, że będą to w większości środki niewykorzystane z puli na rolnictwo z 2008 r. Te pieniądze "wróciły" już jednak do budżetów narodowych. Najnowsza propozycja zakłada, że 5 mld zostanie rozłożone na dwa lata: 2,6 mld pochodzić będzie z budżetu UE na rok 2009 i 2,4 mld na rok 2010. Niewykluczone jednak, że ciężar finansowania zostanie rozłożony na kolejny, trzeci rok - 2011.

Inga Czerny i Michał Kot (PAP)
(znalezione w necie)

 
..::Myśleć to, co prawdziwe, czuć to, co piękne i kochać, co dobre - w tym cel rozumnego życia::...
--> -->
Free counters!

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
Ciechocinek wellness weekend findyourgirlfriend poxilina wrocław