Chcesz zarejestrować się? - Zgłoś chęć udziału w wątku „Do administratora Od administratora”
Administrator
Zatem już po najważniejszym wystąpieniu nowego premiera. Juz krytykują go za niemerytoryczność, brak konkretnych dat itp. itd. Lis podsumował,że słowo "zaufanie" padło ponad 30 razy. A mnie brakowało takiej atmosfery i to nie tylko w ciagu ostatnich dwóch lat. Fakt, przemówienie było za długie. Z drugiej strony zas nie jesteśmy pokoleniem "frugo", a styl MTV niech zostanie w strefie rozrywki - nie polityki.
Offline
Gość
Mimikria to czy metamorfoza? Gdzie się podział tupeciarz Tusk jakiego znamy z ostatnich kampanii wyborczych? Dziś na ambonie sejmowej stanął kaznodzieja Tusk i głosikiem a la Zyciński wygłosił prawie trzygodzinną perorę. Bałam się, że płuca sobie odbije od bicia się w piersi bo tyle obietnic w realność chce przetransformować. A obietnice rządzących chlebem naszym powszednim się stały od lat i te dzisiejsze chrupiące bułeczki Tuska jakiś fałszywy i sztuczny smak dla mnie miały. Zbyt wiele w przemowie pana premiera było co chce zrobic, zbyt mało o tym jak to zrobi. Mam wrażenie, że bardziej zależało mu na tym co przeciętny Polak by chciał usłyszec a nie co powinien. Może się i mylę ale to czas pokaże co tak na prawdę nowemu premierowi na sercu leży...
Administrator
Mimikra czy metamorfoza - mnie tam "to loto!"
Wolę język Tuska niż Kaczora, Gosia, Cymańskiego, Girzyńskiego, Kurskiego czy "złotoustego"Kuchcińskiego!
To tylko słowa,prawda,ale przynajmniej jadu w nich nie ma! Ja tak wolę.
A czy w "ciałem " się staną... ano,zobaczymy!
Offline
Gość
A ja,razem z prezydentem,jestem "głęboko zainteresowana sytuacją w Gruzji".
Administrator
Oto co Tuskowi zarzucają pisiaczki , jako i nam internautów grono. Ileż tam słów o miłości - bełkoczą komentatołki. "Ileż tam kokieterii" - mówią. "Życie obedrze nas ze złudzeń, a kłamliwe słowa zdemaskuje". Nie przyłączajmy się do tych głosów krytyki już na wstępie, nie wtapiajmy się w nurt typowego "polskiego utyskiwania". Znamy ból własny, gdy takie wypowiedzi czytamy. Tyle w nas jest zapału, a gdy kto głupotą swą rani, robimy swoje, z drogi obranej nie schodzimy, ale przecie nie czarujmy się - jest wtedy przykro. Nie wiem ile konkretów było w słowach Tuska, nie wiem ile z nich uda się zmaterializować. Ale pamiętajmy, że realizacja tego programu to wyzwanie dla nas wszystkich. Nikt wielu rzeczy za nas nie zrobi. Rząd ma nam to tylko ułatwić, nie rzucać kłód pod nogi, dać swobodę działania,poczucie jego sensu. Podwyżek z pewnością nie będzie, to spowoduje kolejne strajki, kolejne wybuchy protestów tych lub innych grup zawodowych, potem rozczarowanie i ......powrót do władzy pisiorków, dla których już nie będzie w przyszłosci alternatywy, bo gadacz Olejniczak niczego mądrego nie wymyśli, a pozostałe partie zostały wykasowane. Jaruś przetrwa te miesiące? lata ? a potem ze zdwojoną siłą odegra się na przypadkowym narodzie, który go zawiódł. Dlatego dla własnego dobra musimy włączyć się do pracy "organicznej", pracy " u podstaw" , by sukces ostateczny przekonał większość do tego, że "warto było zaufać ".
Offline
Gość
Lubię Tuska,głosowałam na PO,ale do "pracy organicznej u podstaw" już się nie włączę!Od 26 lat słyszę od kolejnych ministrów zdrowia i dyrektorów szpitali:"od razu lepiej nie będzie,ale jak się weźmiemy razem do pracy,to..."W ogóle nasi politycy sprawiają wrażenie chłopców w piaskownicy,walczących drewnianymi szabelkami,gorzej,że dysponują i prawdziwą bronią!Swój obywatelski obowiązek[głosowanie] wypełniłam,a teraz sobie poobserwuję...
Administrator
Także Klaro napisałem, że w cuda nie wierzę. Ale co powiedziec o przewodniczącym Związku Zawodowego - ortopedzie, który mówi, że nie podpisze 500 zł wypłaty dla pracowników przed Świętami ? Nie, bo nie. Bo on jest Panem Przewodniczącym. Pracownicy mu podwładni napisali wcześniej petycję o zwolnienie w/w z powodu złego traktowania . I co ? Ów zostaje nagle Przewodniczącym, żeby dyrekcja mogła mu naskakać. Takich mmy tu na dole drani. Bezdusznych, podłych, którzy przez lata pracy w zawodzie nauczyli się jedynie upadlania ludzi. A przez ostatnie dwa lata w przekonaniu, że "można" tylko się utwierdzili. Dlatego Klaro póki sił starczy , nie wolno nam rąk opuszczać. Draństwo trzeba wyplenić do korzeni. Chwasty oto się rozpleniły, pole przerosły. Bez zakasanych rękawów jedynie ugór nas czeka. Nas powtarzam - bo Ony i tak się wyżywią.
Offline
Gość
Ja już dawno uciekłam ze szpitala,w specjalizację spokojną,dyżurować nie muszę,odpowiadam sama za siebie!Mój mąż liczy dni do 1 stycznia i wtedy ....zobaczymy co wtedy!Dyrekcja szefa związku zwolnić nie może,ale Wy związkowcy?U nas lekarze poszli po rozum do głowy i zatrudnili dobrego prawnika,ileż to możliwości się otworzyło!Jak będzie ciężko,daj znać i ortopedę zagipsujemy!
Gość
Zapowiedź minister Kudryckiej odnośnie sprawdzenia finansów szkoły dyrektora-rektora."Totalitaryzm,komunizm,państwo nie jest od sprawdzania".Rozdokazywał się ojczulek przez ostatnie dwa lata!
Administrator
Niestety,Klaro,żadnego sprawdzania grzybowej uczelni nie będzie! Minister nauki zaprzeczyła jakoby kiedykolwiek miała taki zamiar.Ale... mnie się zdaje, że rakiem się wycofała..Czyżby ze strachu,że coś trującego znajdzie?
Ostatnio edytowany przez Sorellina (2007-11-28 16:56:55)
Offline
Gość
Rozmowy z lekarzami trwają,powtarzają się ograne chwyty:od razu lepiej nie będzie,ale jak się wszyscy postaramy...lub:pamiętajmy,że najważniejsi są pacjenci....A młody chirurg w dzisiejszej GW mówi:połowa mojego roku wyjechała za granicę,ja nie mam natury emigranta,ale za frajera robić nie będę!Jest też wywiad z dyrektorką szpitala,moją ulubienicą byłą minister,panią Knysok,rzucałam kapciami w telewizor,jak ta pani pojawiała się w TV i robiła ludziom wodę z mózgów,a potem jak wiadomo było jeszcze gorzej.Młodsi siedzą na walizkach i czekają na decyzję,ustawa przesunięta na rok,umowy zagraniczne wymagają jednego podpisu...
Gość
Jeszcze za wcześnie na cokolwiek, poczekajmy ze 2 latka... Obietnice były i pozostaną aktualne do... następnych wyborów, teraz czas na inne "dzieła". Jakiś czas będziemy żyć przeprowadzkami, remontami locum, potem nowy rząd musi się "rozliczyć" ze starym rządem, w międzyczasie meblowanie nowych kancelarii, "rozliczanie" będzie w toku. A po dwóch latach? No cóż... szykowanie się do nowych wyborów! Reszta nieważna.
Gość
Obyś Hrabino fałszywym prorokiem była,ale podobnie to widzę...
Gość
Kurcze nie cierpię Tuska i tego fałszywego uśmieszku.Mam nadzieje że za dwa lata a może dopiero za cztery będzie koniec jego rządów Nie mogę się doczekać kiedy SLD(LiD) dojdzie do władzy. Będę mocno trzymać kciuki oby jak najszybciej Po wyborach wyszło szydło z wora,nie chodzi o cele ale o fotele !!! hihihi
Ostatnio edytowany przez alutka51 (2007-11-30 12:44:07)
Administrator
Niestety wszystkim o te fotele chodzi! Nie tylko Tuskowi i PO-wcom! LiD-owcom także.
To przykra prawda...
Offline