Ogłoszenie

Chcesz zarejestrować się? - Zgłoś chęć udziału w wątku „Do administratora Od administratora”


#1 2007-10-15 08:05:12

 Aska

Administrator

15591522
Zarejestrowany: 2007-10-14
Płeć: K

Codzienność?

Wczoraj do ciebie nie należy. Jutro niepewne... Tylko dziś jest twoje.
Karol Wojtyła


http://www.madzik.pl/linie/pookline.gif


"Żyj! - krzyknęła nadzieja
... bez Ciebie nie potrafię - odparło cicho życie ...


Prawdziwy przyjaciel to ten, który mnie zna i nadal lubi

Offline

 

#2 2007-10-15 11:17:40

hrabina_balkanska

Gość

Re: Codzienność?

Nad "jutrem" można popracować mimo że  ostatnie słowo i tak zawsze ma.. przeznaczenie.
Pozdrawiam.

 

#3 2007-10-15 13:14:56

 wscieklyuklad

Administrator

Zarejestrowany: 2007-10-14
Płeć: M

Re: Codzienność?

Miał rację nasz Papież. Choć słowa Jego przeszłości tyczące , mając w pamięci wydarzenia z kilku tygodni ostatnich uzupełniłbym stwierdzeniem nowym. Nasze wczoraj tych, ku którym było ono kierowane równie należy. Mijając ich , cząstkę myśli naszej, czynów naszych, smutków lub radości, zainteresowania  lub obojętności, serdeczności lub pogardy pozostawiliśmy. Wczoraj obejrzałem film o więzi między mózgiem a sercem - tajemnej nici, co życiem biorcy przeszczepu serca kieruje.Wielu pacjentów takich spojrzenie na  świat otaczajacy zmienia po zabiegu, innym człowiekiem się staje. Kontakt z rodziną dawcy, szczegóły życia tego, którego cząstkę w sobie niosą utwierdzają w pzrekonaniu, że non omnis moriar. Życie wyciska piętno na każdym naszym narządzie. I na narządach innych. Pamiętajmy więc, by kogo mijając, umysl Jego, serce Jego, każdy atom komorek Jego z należytym szacunkiem traktować. Przeszłość wyciska piętno w każdym z nas. Tedy idąc dalej - codzienność nasza należy do innych, przeszłość, teraźniejszość i przyszłość należy do innych. I to właśnie najpiekniejszą jest życia tajemnicą.


http://img19.imageshack.us/img19/3040/liniadotokiohotelbyslickx9.jpg


http://img19.imageshack.us/img19/3040/liniadotokiohotelbyslickx9.jpg

Offline

 

#4 2007-10-15 23:32:29

alutka51

Gość

Re: Codzienność?


Jest we mnie kraina przeźroczysta
w blasku jeziora Genezaret -
i łódź... i rybacza przystań,
oparta o ciche fale...
i tłumy, tłumy serc
zgarnięte przez Jedno Serce,
przez Jedno Serce najprostsze,
przez najłagodniejsze -
Jan Paweł II
http://republika.pl/blog_dx_689459/1335744/tr/papiez12.gif

Ostatnio edytowany przez alutka51 (2007-10-16 08:39:41)

 

#5 2007-10-16 06:32:33

alutka51

Gość

Re: Codzienność?


   
Rzym wspomina Jana Pawła II
DZIŚ MIJA 29 LAT JAK KAROL WOJTYŁA ZOSTAŁ PAPIEŻEM
Dziś przypada 29. rocznica wyboru Jana Pawła II

          
Często myślę o tym dniu widzenia,
który pełen będzie zdziwienia
nad tą Prostotą,
z której świat jest ujęty,
w której przebywa nietknięty
aż dotąd
- i dalej niż dotąd.

A wtedy konieczność prosta coraz większą się staje tęsknotą
za owym dniem,
który wszystko obejmie taką niezmierną Prostotą,
miłosnym tchem.
Jan Paweł II
                                   
http://gify.org/bazagif/ptaki/uccello091.gif

Ostatnio edytowany przez alutka51 (2007-10-16 06:43:19)

 

#6 2007-10-17 12:44:37

 Sorellina

Administrator

Zarejestrowany: 2007-10-16
Płeć: K

Re: Codzienność?

Adminiu kochana! Dziekuję Ci za Ptaszka ,co już leci do słonca!

Łaczę się z Tobą w smutku po stracie Przyjaciółki-lekarki...
Mimo wszystko,pamiętaj: Życie ma sens!


http://www.blog.rozrywka.de/linie/471so.gif

Offline

 

#7 2007-10-17 21:30:52

 Aska

Administrator

15591522
Zarejestrowany: 2007-10-14
Płeć: K

Re: Codzienność?

Dziękuję Sorellino


http://www.madzik.pl/linie/pookline.gif


"Żyj! - krzyknęła nadzieja
... bez Ciebie nie potrafię - odparło cicho życie ...


Prawdziwy przyjaciel to ten, który mnie zna i nadal lubi

Offline

 

#8 2007-10-18 11:38:00

 Basia

Administrator

Skąd: Kraków
Zarejestrowany: 2007-10-15
Płeć: K

Re: Codzienność?

Dzisiaj Kraków chłodny i deszczowy.Jeszcze się broni przed nadchodzącą zimą. Jeszcze w ogródkach kwitną róże,aksamitki,marcinki,astry,ale to już ostatnie chwile życia przyrody.Ktos, kiedyś powiedział,że każda pora roku jest piękna.Przykro mi,nie potrafię cieszyć sie nieustanną ciemnością,chlapami,wiatrem(tego nie znoszę najbardziej!).Śnieg w mieście jest ładny przez 5 minut.Nie znoszę wsiadania do zimnego samochodu i zaparowanych szyb.Czuję się jak w klatce,gdy nie mogę mieć cały dzień otwartych drzwi na taras.Znowu nadchodzi dla mnie pora przeczekiwania.

Offline

 

#9 2007-10-18 14:11:19

klara

Gość

Re: Codzienność?

U nas w ogródku kataklizm,panowie kopią rów,żeby doprowadzić telewizję kablową do reszty osiedla!Mój Hrabia jest fanem ogrodnictwa,ogródek wielkości chusteczki do nosa,ale wszystko jest:kwiaty,krzewy,nawet małe drzewka "dwa w jednym"np.klono-jawor?!Nasze koty zostały surowo zrugane,bo...wydeptały ścieżkę przez trawnik!Zaraz mąż wróci z lazaretu,więc sama nie wiem,może dzwonić po jakiego dottore od serc?!

 

#10 2007-10-18 16:34:04

 Sorellina

Administrator

Zarejestrowany: 2007-10-16
Płeć: K

Re: Codzienność?

Kiedy byłam małą dziewczynką,już od pażdziernika wyglądałam pierwszego śniegu.Tej małej dziewczynki już nie ma, a ja ciągle patrząc na kolorowe spadające liście nie potrafię nimi się cieszyć.... Czekam na pierwszy śnieg...czekam ,by zabrał mój smutek...


http://www.blog.rozrywka.de/linie/471so.gif

Offline

 

#11 2007-10-19 01:54:13

 Aska

Administrator

15591522
Zarejestrowany: 2007-10-14
Płeć: K

Re: Codzienność?

Jak dzień pogodny działa rozweselająco na człowieka, tak milo działa wesoło uśmiechnięte oblicze - prędzej otwiera się nasze serce i budzi zaufanie do człowieka wesołego niż do ponurego tetryka.

  Karol Juliusz Weber





*********************************************************************************************

22.10.2007r.
                                                                                                                                 
Mgła wszystko do o koła spowiła, czyżby coś ukryć chciała? Zostawić jeszcze chwilę nadziei, że będzie lepiej się żyło po wyborach? Ciężki tydzień nas czeka, tyle pytań, wątpliwości,czy podołają wszystkiemu, czy nie zapomną o "człowieku"?  Na odpowiedź długo przyjdzie czekać. Słonko dzisiaj jest potrzebne, żeby rozweselić i utwierdzić w przekonaniu, że będzie lepiej i normalne zacznie się życie w naszym kochanym kraju. Młodzież nie będzie wyjeżdżać i żyć godnie we własnym domu. Przyszłość tu budować i być na starość rodzicom podporą.
Słonka, więcej słonka, mgło uciekaj


http://www.madzik.pl/linie/pookline.gif


"Żyj! - krzyknęła nadzieja
... bez Ciebie nie potrafię - odparło cicho życie ...


Prawdziwy przyjaciel to ten, który mnie zna i nadal lubi

Offline

 

#12 2007-10-22 13:01:08

hrabina_balkanska

Gość

Re: Codzienność?

To "słonko" dla wielu Donio ma na imię, ale mnie jakoś nie przekonuje... Jakimś fałszywym światłem  promieniuje, znów były te same podziękowania za zaufanie, te same obietnice słodkim głosem prawione... Tusk przez ostatnie 2 lata robił wszystko by przeszkadzać w naprawianiu Polski, stad była głupia koalicja i tzw.rządzenie poszło w zupełnie innym kierunku niż było zamierzone. Teraz się przekonamy czy bracia Kaczyńscy mają więcej inteligencji od trzeciego kaczora. Jeśli rzeczywiście leży im na sercu dobro Polski to nie powinni przeszkadzać w rządzeniu ale to dopiero przed nami i dopiero się okaże. Polityka to jak skórka banana - każdy może się na niej poślizgnąć...

 

#13 2007-10-24 19:34:21

 wscieklyuklad

Administrator

Zarejestrowany: 2007-10-14
Płeć: M

Re: Codzienność?

Lubię - gdy tylko sił mi starcza , a Morfeusz nagle w objęcia nie pochwyci - powspominać wydarzenia dnia codziennego. Wiele godzin, wiele wydarzeń, wiele decyzji. Każda jest wyzwaniem, każda wymaga zaangażowania, każda decyzji podjęcia. Ludzie odchodzą, zostawiając mnie z rozterką, Czym komu nie zaszkodził, czym komu pomógł ? Czy zalecenia wydane zdrowie pomnożą, czy szkód narobią ? Tylko w relacjach telewizyjnych wszystko jest tak proste. Powinien, nie zrobił, to skandal, to wykroczenie, to przestępstwo. Wnioski tak jednoznaczne. Wszyscy oto doskonale wiedzą jak wygląda Prawda.
Dziś walczyłem o życie 105 letniej kobiety. Zamroczona gorączką zapaleniem płuc wywołanym, o życie walczyła. Trudno oddać wrażenie jakie ma się jadąc karetką pogotowia z włączonym alarmem. Widząc ja przystajemy, przez moment zastanowimy się nad sensem życia, jego ulotnością. Próbujemy wyobrazić sobie co dzieje się wewnątrz. Oto na noszach leży może ten, kto drugiej strony życia jest bliski. Obok niego ktoś, kto ze wszystkich sił przeszkodzić się temu stara. Gnają ku zyciu, przez samochody na boki zjeżdżające przepuszczani. Moze te właśnie sekundy zadecydują o rezultacie ? Może właśnie to kierownicy na pobocze skierowanie pozwoli komuś ocalić życie ? Niewielu myśli wówczas o stresie, jakiemu poddany jest ten, kto pomoc niesie. Ile lęku każda chwila wzbudza. Jak rozpaczliwa czsem jest ta walka - nie zawsze wygrana, zawsze jednak prowadzona według zasad profesjonalizmu, według najlepszej wiedzy i intencji. Trzymasz dłoń na nadgarstku nieprzytomnej osoby, uciskach serce, oddech wspomagasz. I modlisz się , by oto przekroczyć próg szpitalny z żywym człowiekiem. Mnie dziś się udało. Wjechaliśmy do Izby Przyjęć. Babcia opluła sanitariusza, który szykował się do ekg wykonania.  Żwawość niezwyczajna. Widocznie na życie się Jej ma.
Emocje odkładamy na stronę. W powrotnej drodze syrena zamilknie. Do następnego razu.


http://img19.imageshack.us/img19/3040/liniadotokiohotelbyslickx9.jpg


http://img19.imageshack.us/img19/3040/liniadotokiohotelbyslickx9.jpg

Offline

 

#14 2007-10-26 15:49:53

 Aska

Administrator

15591522
Zarejestrowany: 2007-10-14
Płeć: K

Re: Codzienność?

Dzisiaj syn pierwszy raz sam pojechał do Olsztyna, nie daleko, 50km. Nie sądziłam, że nie będę sie martwić. Do miasta po zakupy wyślę, czy na trening pójdzie, cały czas spoglądam na zegarek, a czas dłuży się strasznie. Dzisiaj pojechał do województwa i nic, spokój, żadnych zegarków. Córa z dworca go odebrała i zawiozła do szpitala i z powrotem do autobusu wsadziła. Ona biedna dziewczyna martwiła się czy dojechał, o której wyjechał, kiedy będzie. Troszkę martwi mnie to, że się nie denerwuję, ale cieszy bardziej. Kolejny krok do samodzielności zrobił.
W dawnych latach, będąc dzieckiem 5 -6 letnim, mama mnie i starszą o 3 lata siostrę do autobusu wsadzała, konduktorowi mówiła gdzie wysiąść mamy i do babci prawie 80km, jechałyśmy same. Pasażerowie z nami rozmawiali, wyrostek jak sie zjawił jaki to gonili, a teraz inne czasy i strach się bać, co dziecko w najkrótszej drodze może spotkać. Ale trzymać wciąż pod kloszem? Kiedy jest dobry czas, żeby wyfrunąć spod skrzydeł mamy?


http://www.madzik.pl/linie/pookline.gif


"Żyj! - krzyknęła nadzieja
... bez Ciebie nie potrafię - odparło cicho życie ...


Prawdziwy przyjaciel to ten, który mnie zna i nadal lubi

Offline

 

#15 2007-10-27 09:24:25

 Aska

Administrator

15591522
Zarejestrowany: 2007-10-14
Płeć: K

Re: Codzienność?

Czy Wam też jest co raz smutniej każdego ranka? Co raz więcej wspomnień wraca.Co raz więcej zmarłych mnie odwiedza i przypominają razem spędzone chwile. Zdarzenia są miłe, to czemu smutno się robi. Przecież śmierć tak zwyczajną jest rzeczą, to jest część życia.Nauczyłam się w jej towarzystwie żyć, a smutno jest zawsze wspominać przyjaciół, rodzinę. http://www.emotka.pl/emotikony/emocje/143.gif
Cały rok wspomnieniami się wraca do różnych zdarzeń, nie raz uśmiechnę się do wspomnień, a przed Świętem Zmarłych zawsze jest inaczej, smutniej, żal ogarnia większy, tęsknota za nie byłymi spotkaniami, rozmowami...http://smileys.smileycentral.com/cat/4/4_13_7.gif


http://www.madzik.pl/linie/pookline.gif


"Żyj! - krzyknęła nadzieja
... bez Ciebie nie potrafię - odparło cicho życie ...


Prawdziwy przyjaciel to ten, który mnie zna i nadal lubi

Offline

 
..::Myśleć to, co prawdziwe, czuć to, co piękne i kochać, co dobre - w tym cel rozumnego życia::...
--> -->
Free counters!

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
Ciechocinek wellness weekend findyourgirlfriend poxilina wrocław