Ogłoszenie

Chcesz zarejestrować się? - Zgłoś chęć udziału w wątku „Do administratora Od administratora”


#121 2008-02-22 15:28:36

 wscieklyuklad

Administrator

Zarejestrowany: 2007-10-14
Płeć: M

Re: Co tam panie w polityce

Niestety to prawda. Czasy wojny pamiętając, obozy koncentracyjne, jakie gęstą siecią kraj nasz pokryły w czasie światowej wojny wspominając , dziwimy się, przerażeniu ulegamy, że w pogoni za pieniądzem, człowiek może takiej podłości wobec bliźniego się dopuścić. W czasach, gdy tak o dobrego imienia Polaka-emigranta zabiegamy, gdy tylu ich ciężką , solidną , uczciwą pracą wizerunek ten mozolnie poprawia, są wciąż i tacy, którzy trud ten niweczą. Znów jesteśmy na ustach Europy i nie w superlatywach, ale pogardzie. Stąd krok jeno do kolejnych uogólnień. Znów będą stawiane znaki równości między hitlerowcami a Polakami, znów pojawia się artykuły o "poslkich obozach koncentracyjnych " , ktorych te są niechlubną kontynuacją, znów wywlecze się na światło dzienne Holocaust. I znów kolejne pokolenia podejmą trud następnej wizerunku odbudowy. Swoją drogą zadziwiające, jak w krajach, gdzie uklady mafijne zdają się mieć silną pozycję, "obcy" potrafią budować własne sieci wyzysku i przemocy. Bezwzględność nie zna więc granic. Nie liczy się z lokalnym prawem, a o bezkarności procederu przekonana, pozwola nowym formom ucisku folgować. Dobrze, że bestialstwu temu kres położono. Szkoda tylko, że tylu uczciwych, chętnych do pracy, marzących o godnym życiu ludzi zmarnowano. Nie jest to optymistyczny start w życie. W niejednej też rodzinie wiele lat będzie się czekać na wieści od tych, którzy nie dają znaku życia. Codzienność czekaniem będzie wypełniona, a przecie tylu zapewne zostało na śmierć zadręczonych i pochowanych "pod płotem".
Kary przeciętne wymiarem. Spędzone nie w takich , jak u nas warunkach. Można by rzec - wczasy na koszt podatnika. Dla takich zwyrodnialców powinno się organizować obozy pracy, by w pocie czoła sami zaznali czym jest nadludzki wysiłek, czym o życie i godność walka.


http://img19.imageshack.us/img19/3040/liniadotokiohotelbyslickx9.jpg


http://img19.imageshack.us/img19/3040/liniadotokiohotelbyslickx9.jpg

Offline

 

#122 2008-02-23 14:02:27

hrabina_balkanska

Gość

Re: Co tam panie w polityce

Ech WU to chyba nigdy się nie uda... Taki ziomal od razu wystosuje odpowiednie pismo do Strasburga, że naruszane są jego prawa tzw.człowieka i tyle tego będzie. Temida powinna być nie tylko ślepa ale i... wysterylizowana... ze wszystkiego. Chyba tylko powrót do prawa Hammurabiego cokolwiek by zmienił...

 

#123 2009-05-20 11:59:56

 Aska

Administrator

15591522
Zarejestrowany: 2007-10-14
Płeć: K

Re: Co tam panie w polityce

rp.pl » Wiadomości » Kraj » Polityka
PiS żąda dymisji prokuratora krajowego
Grażyna Zawadka , Renata Czeladko 20-05-2009, 20-05-2009 03:04

Burza wokół prokuratora Edwarda Zalewskiego rozpętała się po poniedziałkowym materiale „Superwizjera” TVN.

Wynika z niego, że Zalewski w latach 80. wydał zgodę oficerowi SB na przesłuchanie niepełnosprawnego opozycjonisty Stanisława Śniega.

Zalewski tłumaczył wczorajw TVN24, że nie pamięta „zdarzenia, które doprowadziło do podpisania zgody na przesłuchanie”. – Nigdy nie brałem udziału w postępowaniach przeciwko opozycji w latach 80. Spraw politycznych nie prowadziłem, nie oskarżałem i nie zachowywałem się w sposób niegodziwy – zapewniał.

PiS żąda dymisji Zalewskiego. Według posła Arkadiusza Mularczyka premiera kompromituje to, że szefem prokuratorów zostaje osoba „czynnie oskarżająca opozycjonistów” w PRL.

– Nie ma podstaw do dymisji Zalewskiego – powiedział Andrzej Czuma, minister sprawiedliwości, w „Kropce nad i”. Szef gabinetu premiera Sławomir Nowak stwierdził, że jeśli Zalewski „robił coś złego, trzeba to wyjaśnić i zapewne premier poprosi o wyjaśnienia jeszcze dziś”.
Rzeczpospolita


http://www.madzik.pl/linie/pookline.gif


"Żyj! - krzyknęła nadzieja
... bez Ciebie nie potrafię - odparło cicho życie ...


Prawdziwy przyjaciel to ten, który mnie zna i nadal lubi

Offline

 

#124 2009-05-20 12:12:03

 Aska

Administrator

15591522
Zarejestrowany: 2007-10-14
Płeć: K

Re: Co tam panie w polityce

Ryszard Czarnecki niejedno ma imię

Newsweek, RMF FM

Drwił z kandydatki PO - teraz ma za swoje. Jeden z czołowych polityków PiS Ryszard Czarnecki występuje na listach do Parlamentu Europejskiego jako Richard Henry Czarnecki - informuje "Newsweek".

Niedawno Czarnecki ujawnił, że krakowska liderka PO Róża Thun została zarejestrowana przez Państwową Komisję Wyborczą pod swym pełnym nazwiskiem: Róża Maria Gräfin von Thun und Hohenstein. Dało to politykom PiS okazję do naigrywania się z jej skomplikowanego nazwiska. A Czarnecki wieszczył: Grafini z niemiecko brzmiącym nazwiskiem może zaszkodzić PO.

Teraz Czarnecki gryzie się pewnie w język. Na bydgoskiej liście PiS do Europarlamentu został bowiem zarejestrowany jako Richard Henry Czarnecki. Czemu? Urodził się w Londynie i pod angielskimi imionami do dziś figuruje w bazie PESEL.

Już w kwietniu Czarnecki był pytany w Kontrwywiadzie RMF pod jakim nazwiskiem będzie figurował na eurowyborczej liście. - Zawsze byłem Ryszardem Czarneckim, pewnie tak pozostanie. To są moje ósme wybory, łącznie z samorządowymi, europejskimi i narodowymi do sejmu, i zawsze Ryszard Czarnecki był Ryszardem Czarneckim - powiedział wtedy w Radiu RMF.

(jks) wp.pl


http://www.madzik.pl/linie/pookline.gif


"Żyj! - krzyknęła nadzieja
... bez Ciebie nie potrafię - odparło cicho życie ...


Prawdziwy przyjaciel to ten, który mnie zna i nadal lubi

Offline

 

#125 2009-05-21 08:18:58

 Aska

Administrator

15591522
Zarejestrowany: 2007-10-14
Płeć: K

Re: Co tam panie w polityce

W Sejmie trwają prace nad ustawą kompetencyjną. Trybunał Konstytucyjny poparł stronę prezydencką w tym, że prezydent sam decyduje gdzie i kiedy jedzie, nie potrzebuje na to zgody rządu.
TK zdecydował, że rząd przygotować ma stanowiska Polski na szczyty UE. Kraj reprezentuje premier lub wyznaczony przez niego minister.
Politycy wstrzymują się od podjęcia decyzji, co do ustawy.  Słychać pojedyncze głosy, że wobec postanowienia TK, nie ma podstaw do dalszych prac nad ustawą. Należy odłożyć ją ad akta. PO czeka na uzasadnienie Trybunału.
Konstytucjonalista, prof. dr hab. Marek Chmaj, uważa, że ustawa jest potrzebna, by były przejrzyste procedury w polityce zagranicznej.
Popieram profesora, niezależnie od decyzji Trybunału, zawsze będzie spór między rządem a prezydentem, jeśli będą wywodzili się z różnych ugrupowań partyjnych.  Jeśli rządcy będą ludźmi „poważnymi” spory nie ujrzą światła dziennego, ale to jest mało prawdopodobne. Wyraźne określenie, co, do kogo należy, zakończy, a na pewno ograniczy spory, które ośmieszają kraj.


http://www.madzik.pl/linie/pookline.gif


"Żyj! - krzyknęła nadzieja
... bez Ciebie nie potrafię - odparło cicho życie ...


Prawdziwy przyjaciel to ten, który mnie zna i nadal lubi

Offline

 

#126 2009-05-22 12:05:33

 Anowi

Użytkownik

Zarejestrowany: 2009-05-15
Płeć: kobieta

Re: Co tam panie w polityce

Tekst orędzia


Osoby i instytucje odpowiedzialne za rozwój gospodarczy w Polsce zdają się nie doceniać powagi sytuacji związanej z kryzysem światowym - powiedział prezydent Lech Kaczyński

- Cały świat przeżywa dziś kryzys finansowy i gospodarczy w rozmiarach niespotykanych od dziesięcioleci. Niezależnie od jego dalszego przebiegu, oczywiste jest, że czeka nas okres silnego spowolnienia lub zatrzymania wzrostu gospodarczego

- Skutki społeczne kryzysu mogą być - "bardzo poważne". - Te niepokojące perspektywy muszą budzić zatroskanie, jednak osoby i instytucje odpowiedzialne za rozwój gospodarczy w Polsce zdają się nie doceniać powagi sytuacji

- Co rząd zamierza uczynić w obliczu kryzysu?

- Nadszedł czas, by postawić fundamentalne pytanie o kondycję gospodarki i sposoby radzenia sobie z kryzysem. Nieodzowne jest państwo, które ustanawia jasne reguły i troszczy się o ich przestrzeganie, tym bardziej w trudnym czasie, a taki właśnie przeżywamy

- W imieniu Polek i Polaków jestem uprawniony i czuje się zobowiązany, żeby zadać pytanie, jaka jest naprawdę sytuacja gospodarcza

- Rząd ponosi główną odpowiedzialność za politykę gospodarczą i finansową. - Pytam zatem, co rząd zamierza uczynić w obliczu kryzysu.
- Nie sposób ignorować coraz liczniejszych sygnałów o zagrażającej Polsce stagnacji, lub nawet recesji. Prezydent powołał się na prognozę Międzynarodowego Funduszu Walutowego, która przewiduje, że w 2009 roku w Polsce PKB spadnie o 0,7 proc. i prognozę Komisji Europejskiej, według której PKB w Polsce ma spaść o 1,4 proc.

- Obiektywne dane o polskiej gospodarce budzą niepokój (...) spada tempo inwestycji krajowych, rośnie bezrobocie

- Utrata pracy dla obywateli i ich rodzin to najbardziej odczuwalny i dotkliwy skutek kryzysu, niestety coraz powszechniej stosowane są redukcje zatrudnienia

- - Niektóre prognozy mówią, że bezrobocie na koniec roku może osiągnąć nawet 14 proc. Są również prognozy - mam nadzieję nadmiernie pesymistyczne, które mówią o 16 proc. Pracę może stracić (...) prawie milion Polaków w ciągu jednego roku - mówił prezydent.

Lech Kaczyński podkreślił, że utrata pracy dla obywateli i ich rodzin to "najbardziej odczuwalny i dotkliwy skutek kryzysu". - To skądinąd powrót do choroby, która trawiła nasz kraj przez więcej niż pół pokolenia. Dlatego tych danych nikomu nie wolno lekceważyć - oświadczył prezydent.

Zaznaczył przy tym, że szczyt bezrobocia spodziewany jest dopiero w połowie przyszłego roku.

Chodzi o to, "by nie potęgować skutków kryzysu poprzez zaniechania i brak współpracy między najważniejszymi organami państwa" - powiedział Lech Kaczyński w orędziu.

Jednocześnie pytał też, "dlaczego tworzenie pakietu antykryzysowego postępuje tak wolno". Zwrócił uwagę, że w Czechach "podobny projekt został zaakceptowany prze Izbę Poselską".

Zdaniem L. Kaczyńskiego, kryzys zachwiał polskim systemem finansowym. Prezydent zwrócił uwagę, że "bardzo wyraźnie spada aktywność kredytowa banków, pogarsza się sytuacja krajowego systemu bankowego"

Jednak - w jego ocenie - to zagrożenie można przekuć w sukces, "odwracając tendencję malejącego udziału czynnika publicznego i kapitału krajowego w sektorze finansowym, a zwłaszcza bankowym".

- To może być moment na aktywne i odważne działania państwowego banku w celu znaczącego powiększenia jego udziału w naszym rynku finansowym - uważa L. Kaczyński.

Wraz ze spadkiem aktywności gospodarczej - zaznaczył L. Kaczyński - "rośnie niestety także inflacja". Jak podkreślił, jeszcze w styczniu wynosiła ona 2,8 proc., a w kwietniu osiągnęła już 4 proc.

- W wielkim stopniu decyduje o tym wzrost cen regulowanych przez państwo i samorządy, nośników energii, usług komunalnych. Mocno drożeje żywność, co ma istotne znaczenie dla kosztów utrzymania, w szczególności mniej zamożnych - mówił prezydent

- Przyjmowanie euro z pewnością nie jest żadnym panaceum na bolączki wynikające z kryzysu - powiedział Lech Kaczyński w Sejmie.

Jak zaznaczył, w warunkach kryzysu wprowadzenie euro byłoby "wielce ryzykowne".

Według prezydenta, konieczność utrzymania kursu złotego w stosunku do euro w ramach tzw. węża walutowego wymagałaby restrykcyjnej polityki fiskalnej, co - w jego opinii - groziłoby m.in. dalszym wzrostem bezrobocia i spadkiem wzrostu gospodarczego.

- Dobrze się stało, że pan minister finansów przyznał w końcu, że w tej chwili ścieżka szybkiego przyjmowania euro jest nierealistyczna. Było to oczywiste od samego początku - stwierdził L. Kaczyński.

Prezydent powiedział także, że konieczne jest zwiększenie "uczciwości i przejrzystości w sferze ekonomicznej", oraz walka z korupcją i szarą strefą.

- Globalny kryzys zaczął się od lekkomyślnych praktyk finansowych - podkreślił prezydent.

Polska nie wykorzystała środków z UE

- Polska nie spożytkowała w 2008 roku bezzwrotnych środków unijnych na sumę 20 miliardów złotych - powiedział Lech Kaczyński.

- W 2008 roku wykorzystaliśmy środki unijne na kwotę 15 miliardów 100 milionów złotych, wobec planowanych 35 miliardów 300 milionów złotych. Nie spożytkowaliśmy więc bezzwrotnych środków unijnych na sumę 20 miliardów złotych - powiedział prezydent.

Jak podkreślił, rząd - dla przezwyciężenia kryzysu - powinien zabiegać o to, aby fundusze unijne przydzielone nam na lata 2011- 2013 trafiały do nas jak najwcześniej.

Dziś debata o gospodarce

Porządek dzisiejszych obrad Sejmu został rozszerzony o informację rządu dotyczącą sytuacji gospodarczej i finansów państwa oraz o debatę w tej sprawie.

Informacja rządu ma dotyczyć sytuacji gospodarczej w Polsce na tle kryzysu światowego. Po informacji planowane są 10- minutowe wystąpienia klubowe. Nie będzie natomiast pytań do informacji rządu.

źródło informacji: INTERIA.PL/PAP

Offline

 

#127 2009-05-22 14:32:43

 Aska

Administrator

15591522
Zarejestrowany: 2007-10-14
Płeć: K

Re: Co tam panie w polityce

- Co rząd zamierza uczynić w obliczu kryzysu?

Zapytałabym - Co zamierza Prezydent? Czy mógłby wznieść się ponad partyjne dyrektywy i chociaż nie przeszkadzać, nie wetować w czambuł ustaw, a merytorycznie je oceniać, podejmować decyzję zasięgając opinii biegłych nie związanych z PiSem? - Pytań jest o wiele więcej, odpowiedzi są w dzisiejszych wystąpieniach sejmowych. Nie widzę żadnej możliwości porozumienia ponadpartyjnego.
Moim zdaniem, orędzie w Sejmie, jest częścią kampanii wyborczej. Prawdą jest, że przy tej okazji możemy dowiedzieć się o wielu rzeczach, które były skrzętnie ukryte przed społeczeństwem.
Całą dzisiejsza debatę sejmową, odbieram jako wzajemne kopanie się, nic z niej nie wyniknie. Brakuje mi opinii fachowców, brakuje mi propozycji rozwiązania problemów, popartych konkretami.


http://www.madzik.pl/linie/pookline.gif


"Żyj! - krzyknęła nadzieja
... bez Ciebie nie potrafię - odparło cicho życie ...


Prawdziwy przyjaciel to ten, który mnie zna i nadal lubi

Offline

 

#128 2009-06-28 21:13:16

 Aska

Administrator

15591522
Zarejestrowany: 2007-10-14
Płeć: K

Re: Co tam panie w polityce

O. Rydzyk chce wziąć samorządy
Sandra Federowicz

- Musimy odzyskać Polskę z rąk tych nieudaczników. Trzeba zacząć od struktur lokalnych - nawoływał w Bydgoszczy Jerzy Robert Nowak. Podczas ogólnopolskiego spotkania ludzi z kręgów o. Rydzyka ogłosił początek kampanii przed przyszłorocznymi wyborami samorządowymi.
Do wyborów Nowak staje w barwach Ruchu Przełomu Narodowego. I choć zarzeka się, że nie jest to partia polityczna, za jego cel stawia obsadzenie stanowisk przede wszystkim w samorządzie gminnym. - Rządzi nami platforma obłudników. Do końca grudnia postaramy się uzgodnić kandydatów na radnych, burmistrzów, prezydentów - zapowiedział.
Murem za Nowakiem stanęło Prawo i Sprawiedliwość. Na spotkaniu pojawił się cały garnitur lokalnych polityków partii Jarosława Kaczyńskiego ze Zbigniewem Girzyńskim na czele. - Razem na pewno się dogadamy. Tak wspaniale nam się współpracowało przed wyborami do Parlamentu Europejskiego. Wsparli nas posłowie Ziobro, Mularczyk, pani Kempa. Teraz będzie podobnie. Tylko prawdziwi Polacy mogą dobrze rządzić krajem - nawoływał Nowak.
Jego pomysł na poprawę sytuacji w kraju jest prosty: - Najpierw naprawimy sytuację na szczeblu lokalnym. Potem ci sami ludzie, którzy rozpoczną karierę w samorządach, przejdą wyżej. Bo to właśnie samorządy muszą być kuźnią kadry politycznej. Musimy zachęcić jak najwięcej ludzi, by głosowali w przyszłym roku. Przekażmy im na kogo warto postawić - wykrzykiwał do mikrofonu.
Słuchało go ponad 200 sympatyków Radia Maryja z całej Polski, którzy po każdym napastliwym zdaniu Nowaka fundowali mu gromkie brawa. Trybuny hali sportowej były wypełnione po brzegi, dla niektórych zabrakło nawet miejsc.
W okamgnieniu rozeszły się książki Nowaka, zwłaszcza ostatnia ,,Platforma obłudników". Z wystawki w ciągu pięciu minut zniknął także wywiad-rzeka ,,Kościół, Żydzi, Polska" ks. Waldemara Chrostowskiego.
Sam Nowak wiele razy odnosił się do kwestii żydowskich. - Kiedyś trójprzymierze nas rozkradło. Dziś rozbierają nas Niemcy i Rosjanie. Tylko zamiast Austrii są wpływowe kręgi żydowskie - tłumaczył.
Nowakowi wtórował także zaproszony na spotkanie Gabriel Janowski. - Zapaść, do której doprowadzili politycy, jest ogromna. Nie pozwólmy na wyprzedaż majątku narodowego. Niektórym nie przeszkadza, że ich szefami w pracy są Niemcy czy Chińczycy. Mają pracę, ale za miskę ryżu, nie porządne pieniądze - przemawiał.
Nowak zaatakował też ,,Gazetę Wyborczą". - Pracują w niej antypolacy, którzy chcą zniszczyć wszystko co polskie - grzmiał.

Źródło: Gazeta Wyborcza


http://www.madzik.pl/linie/pookline.gif


"Żyj! - krzyknęła nadzieja
... bez Ciebie nie potrafię - odparło cicho życie ...


Prawdziwy przyjaciel to ten, który mnie zna i nadal lubi

Offline

 

#129 2009-08-15 06:52:05

 Aska

Administrator

15591522
Zarejestrowany: 2007-10-14
Płeć: K

Re: Co tam panie w polityce

Szczyt prezydentów w Wieluniu?

Mariusz Goss

W przyszłym tygodniu nadejdzie odpowiedź z Berlina czy prezydent Horst Koehler przyjedzie na obchody 70. rocznicy wybuchu II wojny światowej do Wielunia – dowiedziała się „Rz”
– W kalendarzu prezydenta Niemiec w dniu 1 września mamy wciąż wolny termin – poinformowano nas w biurze głowy państwa naszych zachodnich sąsiadów. – Nie ma jednak oficjalnej decyzji dotyczącej udziału prezydenta w obchodach 70. rocznicy wybuchu II Wojny Światowej – informują urzędnicy odpowiedzialni za kontakty z naszym regionem.
Zaproszenie na 1 września zostało wysłane w imieniu prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej, który chciałby spotkać się z Horstem Koehlerem w Wieluniu, pierwszym mieście, w którym lotnicy Luftwaffe z Legionu Kondor bombardowali obiekty cywilne, wśród nich szpital Wszystkich Świętych. 1 września 1939 roku w mieście zginęło 1200 osób.
Z powodu wyjazdu prezydenta Kaczyńskiego do Gdańska, gdzie weźmie on udział m.in. w porannym apelu na Westerplatte i spotka się z premierem Władimirem Putinem, oficjalne obchody pod nazwą „Wieluń miastem pokoju i pojednania” przełożono na godz. 19. W jego programie jest przemówienie świadka tamtych wydarzeń, oraz turniej „Piłka dla Pokoju”, w którym wystąpią drużyny z Polski, Niemiec, Wielkiej Brytanii, Ukrainy i Izraela.
W biurze prasowym kancelarii prezydenta RP dowiedzieliśmy się, że prezydent Kaczyński czeka na odpowiedź z Berlina, od której przynajmniej w części uzależnia swoje plany na 1 września. Odpowiedzi należny spodziewać się na początku przyszłego tygodnia.
Obecność dwóch prezydentów podniosłoby rangę uroczystości w Wieluniu, które mogłyby zyskać rangę podobną do spotkania premiera Tadeusza Mazowieckiego i kanclerza Helmuta Kohla Krzyżowej z 12 listopada 1989 roku, w trakcie którego odprawiono „Mszę Pojednania”
"Rz" Online


http://www.madzik.pl/linie/pookline.gif


"Żyj! - krzyknęła nadzieja
... bez Ciebie nie potrafię - odparło cicho życie ...


Prawdziwy przyjaciel to ten, który mnie zna i nadal lubi

Offline

 

#130 2009-08-15 06:56:57

 Aska

Administrator

15591522
Zarejestrowany: 2007-10-14
Płeć: K

Re: Co tam panie w polityce

Anna Walentynowicz nagrodzona

Działaczkę Solidarności uhonorowano za "odwagę w występowaniu w obronie podstawowych wartości i prawd nawet wbrew zdaniu i poglądom większości"

http://grafik.rp.pl/grafika2/349086,355608,3.jpg  Nagrodę im. Pawła Włodkowica przyznał Rzecznik Praw Obywatelskich, Janusz Kochanowski.

W 1984 roku na Anna Walentynowicz znak protestu po śmierci ks. Jerzego Popiełuszki zwróciła wszystkie otrzymane krzyże zasługi. W 2006 roku została odznaczona przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego Orderem Orła Białego.
Nagroda im. Włodkowica zostanie wręczona tradycyjnie 10 grudnia - w dniu uchwalenia Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka - na Zamku Królewskim w Warszawie.
Paweł Włodkowic (1370-1435) był uczonym, pisarzem religijnym i politycznym, obrońcą interesów Polski w sporach z Krzyżakami. Był rektorem Akademii Krakowskiej w latach 1414-1415. Brał udział w soborze w Konstancji (1414-1418).
W 1950 roku Walentynowicz rozpoczęła pracę w Stoczni Gdańskiej jako spawacz i operator urządzeń dźwigowych. 9 sierpnia 1980 roku została bezprawnie zwolniona z pracy, pięć miesięcy przed przejściem na emeryturę. Jej zwolnienie przyczyniło się do rozpoczęcia strajku w stoczni 14 sierpnia 1980 roku, który doprowadził do powstania Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego "Solidarność". Walentynowicz została członkinią Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego w Stoczni Gdańskiej.
Odeszła ze związku jeszcze w latach 80., krytykując ówczesne kierownictwo związku skupione wokół Lecha Wałęsy. Istotą sporu stały się podejrzenia wobec Wałęsy o współpracę z SB.
W lipcu 2006 roku gdański Instytut Pamięci Narodowej ujawnił, że Annę Walentynowicz w 1981 roku inwigilowało ponad 100 funkcjonariuszy i tajnych współpracowników SB, planowano m.in. jej otrucie.
Historia Walentynowicz stała się inspiracją dla niemieckiego reżysera Volkera Schloendorffa, który zrealizował dramat "Strajk", oparty na biografii działaczki. Zdjęcia do filmu kręcone były jesienią 2005 roku, głównie na terenie Stoczni Gdańskiej. Obraz wszedł na ekrany w 2007 roku. Sama Walentynowicz po obejrzeniu filmu Schloendorffa na specjalnym pokazie miała do niego wiele zastrzeżeń. Powiedziała m.in., że dzieło niemieckiego twórcy nie podoba się jej, ponieważ "przeinacza historyczne fakty".
W związku z przypadającymi w sierpniu tego roku 80 urodzinami Anny Walentynowicz społeczny komitet blogerów reprezentowany przez Elżbietę Schmidt i Małgorzatę Puternicką zamierzał zorganizować jej benefis z tej okazji. Przeprowadzono nawet zbiórkę pieniędzy na ten cel, do imprezy jednak nie doszło na skutek stanowczego sprzeciwu jubilatki.
PAP


http://www.madzik.pl/linie/pookline.gif


"Żyj! - krzyknęła nadzieja
... bez Ciebie nie potrafię - odparło cicho życie ...


Prawdziwy przyjaciel to ten, który mnie zna i nadal lubi

Offline

 

#131 2010-01-08 22:29:16

 Aska

Administrator

15591522
Zarejestrowany: 2007-10-14
Płeć: K

Re: Co tam panie w polityce

"Polacy nie wiedzą co robić; chować się ze wstydu, czy ze strachu"

Jako "nieoczekiwane" określiła na swojej stronie internetowej prokremlowska "Komsomolskaja Prawda" zaproszenie na uroczystości z okazji 65. rocznicy wyzwolenia hitlerowskiego obozu zagłady Auschwitz-Birkenau, wystosowane do prezydenta Rosji Dmitrija Miedwiediewa przez prezydenta Polski Lecha Kaczyńskiego.
Gazeta wyjaśniła, że Lech Kaczyński znany jest ze swojej rusofobii.

"Komsomolska Prawda" pisze, że Lech Kaczyński stworzył obraz Rosji jako wroga Polski. "I teraz Polacy nie wiedzą, co robić gdy zobaczą Rosjanina, chować się ze wstydu czy ze strachu".

Gazeta przypomina że, gdy Donald Tusk zaprosił premiera Władimira Putina na gdańskie uroczystości poświęcone 70 rocznicy wybuchu II wojny światowej, to Lech Kaczyński oburzał się, że polskie gazety piszą więcej o przyjeździe Putina niż o samych uroczystościach.

Według "Komsomolskiej Prawdy", "nie mógł on nie zaprosić (Miedwiediewa), gdyż rozesłał już zaproszenia do wszystkich światowych liderów, a (kanclerz Niemiec) Angela Merkel i (prezydent Francji) Nicolas Sarkozy już je przyjęli".

Dziennik zauważył, że trudno powiedzieć, czy Miedwiediew przyjmie zaproszenie. - Nasze stosunki z Polską w ostatnich latach są trudne, w tym w pierwszej kolejności przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego - oceniła "Komsomolskaja Prawda".

Odnotowała również, że "polskie gazety trąbią, iż Oświęcim wyzwoliła 100. Lwowska Dywizja Piechoty (60. Armii) I Frontu Ukraińskiego, sugerując, że być może to lwowianie wyzwalali obóz". - W rzeczywistości w Lwowskiej Dywizja Piechoty służyli chłopcy z Archangielska i Wołogdy, a swoją nazwę zawdzięcza ona wyzwoleniu Lwowa - pisze rosyjska gazeta.

Zdaniem "Komsomolskiej Prawdy", przyjeżdżając do Oświęcimia na obchody 65. rocznicy wyzwolenia obozu, rosyjski prezydent będzie miał okazję "odsłonić światu prawdę".

O zaproszeniu Miedwiediewa na uroczystości na terenie Auschwitz-Birkenau poinformowały także rozgłośnie radiowe Echo Moskwy i Gołos Rossii. Ta pierwsza zaznaczyła, że "rosyjski prezydent jest oczekiwany w Polsce, mimo że relacje między Moskwą i Warszawą pozostawiają wiele do życzenia".

Z kolei Gołos Rossii podkreślił, że "strona rosyjska jeszcze nie potwierdziła udziału w uroczystościach, jednak Polska ma nadzieję, iż Rosja będzie reprezentowana na najwyższym szczeblu".

Stacja ta przypomniała też o trwającym od 2003 roku konflikcie wokół nowej narodowej ekspozycji Rosji w Państwowym Muzeum Auschwitz-Birkenau. - Pięć lat temu Polacy zażądali od Rosjan uznania "okupacji Polski" i odmówili otwarcia wystawy bez dokonania stosownych zmian. Od tego czasu barak nr 14 stoi zamknięty na klucz, wywołując zdziwienie u dziesiątek tysięcy ludzi odwiedzających Oświęcim - zauważył Gołos Rossii.

O zaproszeniu Miedwiediewa na zaplanowane na 27 stycznia uroczystości z okazji wyzwolenia Auschwitz-Birkenau poinformował w czwartek sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta RP Mariusz Handzlik. Dodał, że Kancelaria Prezydenta nie otrzymała jeszcze odpowiedzi ze strony rosyjskiej na to zaproszenie.

Handzlik powiedział PAP, że prezydent zaprosił Miedwiediewa, chcąc upamiętnić rosyjskie ofiary zgładzone w obozie Auschwitz-Birkenau, jak również radzieckich żołnierzy, którzy przyczynili się do jego wyzwolenia.

Rzecznik Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau Jarosław Mensfelt ogłosił niedawno, że kilkuletni impas wokół nowej narodowej ekspozycji Rosji w tej placówce został przełamany, a prace nad nią - wznowione. Rosja przygotowuje obecnie nową ekspozycję.

- Ustalono, że na 65. rocznicę wyzwolenia niemieckiego obozu Auschwitz na parterze bloku 14 zostanie przygotowana tymczasowa ekspozycja poświęcona temu wydarzeniu. W późniejszym czasie powstanie stała wystawa omawiająca historię obywateli Związku Radzieckiego deportowanych do Auschwitz - przekazał w październiku Mensfelt.

Rzecznik podał, że scenariusz tymczasowej ekspozycji przygotowuje strona rosyjska, jednak wszystkie teksty, które zostaną użyte, będą konsultowane z polskimi historykami.

Pierwsza wystawa ówczesnego ZSRR otwarta została w muzeum w 1961 roku. W 2003 roku Rosja wystąpiła z propozycją stworzenia nowej wystawy. Strona rosyjska zainstalowała już tę ekspozycję. Pojawiły się jednak kontrowersje merytoryczne.

Dotyczyły przede wszystkim uznania za obywateli radzieckich ofiar obozu, które pochodziły z polskich ziem włączonych do ZSRR po 17 września 1939 roku. To samo dotyczyło obywateli krajów bałtyckich oraz części Rumunii, również zaanektowanych przez ZSRR na mocy paktu Ribbentrop-Mołotow.

PAP/Kp.ru, TSz, ŁC/19:14


http://www.madzik.pl/linie/pookline.gif


"Żyj! - krzyknęła nadzieja
... bez Ciebie nie potrafię - odparło cicho życie ...


Prawdziwy przyjaciel to ten, który mnie zna i nadal lubi

Offline

 

#132 2010-02-17 19:17:17

 Aska

Administrator

15591522
Zarejestrowany: 2007-10-14
Płeć: K

Re: Co tam panie w polityce

A w polityce fajnie, a jak wesoło : : - poczytajcie...

Jarosław Kaczyński pozwie Romana Giertycha za nazwanie go "zbieraczem haków". Były szef LPR odwdzięczy się tym samym rzecznikowi PiS za zarzucenie mu kłamstwa. A zaczęło się od wywiadu w "Rz"
Błaszczak: to są oszczerstwa

- Informacje byłego szefa LPR Romana Giertych o zbieraniu danych na opozycyjnych polityków w czasie rządów PiS to kłamstwo - oświadczył Mariusz Błaszczak, rzecznik klubu PiS. Zapowiedział, że Jarosław Kaczyński skieruje sprawę na drogę prawną

To reakcja na wypowiedź Giertycha dla "Rzeczpospolitej" o tym, że Jarosław Kaczyński jest "jest głównym zbieraczem haków w Polsce".

Błaszczak w swoim dzisiejszym oświadczeniu napisał, że Giertych wystąpił z bezprecedensowym atakiem na Prawo i Sprawiedliwość i osobiście na Jarosława Kaczyńskiego. "Politycy i komentatorzy podejmujący z ochotą jego oszczerstwa kolejny raz. Chcą przyprawić nam gębę oszołomów i odwrócić uwagę Polaków od rzeczywistych problemów; bezrobocia, służby zdrowia, energetyki - czytamy.

W oświadczeniu klub PiS wzywa Giertycha, aby swoimi rewelacjami podzielił się˙z prokuraturą.

Giertych: mówiłem prawdę

Były szef LPR niemal natychmiast zareagował na oświadczenie PiS. - Pan Błaszczak może spodziewać się pozwu do Sądu Okręgowego w Warszawie za zarzucenie mi kłamstwa. Mam nadzieje, że będzie gotów bronić tezy zawartej w oświadczeniu. Wszystko co powiedziałem jest prawdą - powiedział w TVN24.

- Jeszcze w tym tygodniu do sądu okręgowego wpłynie pozew przeciwko panu Kaczyńskiemu, który ma czelność zarzucać mi kłamstwo, w sytuacji, gdy mówiłem najszczerszą prawdę o tym, jak się zachowywał i co robił, będąc prezesem Rady Ministrów - powiedział Giertych.

Dodał, że "nie wolno komuś zarzucać publicznie kłamstwa i nie odpowiadać za to". Giertych jednocześnie podtrzymał swoje słowa o tym, że Jarosław Kaczyński, jako premier, zbierał haki na opozycyjnych polityków.

Były już polityk nie szczędził też gorzkich słów pod adresem całej partii. - Sądzę, że obecna rozpaczliwa próba bronienia się przez PiS jest przykładem na to, iż ta partia stosuje język, który daleko wybiega poza standardy stosowane w normalnym życiu politycznym. (...) Ta partia rozpaczliwie broni się. Ja mówię o tym o od trzech lat, od momentu kiedy odszedłem z rządu, bo nie chciałem wspierać człowieka postępującego w sposób niegodny - tłumaczył.

Źródło rp.pl


http://www.madzik.pl/linie/pookline.gif


"Żyj! - krzyknęła nadzieja
... bez Ciebie nie potrafię - odparło cicho życie ...


Prawdziwy przyjaciel to ten, który mnie zna i nadal lubi

Offline

 
..::Myśleć to, co prawdziwe, czuć to, co piękne i kochać, co dobre - w tym cel rozumnego życia::...
--> -->
Free counters!

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
Ciechocinek restauracja Spuszczel larwa